poniedziałek, 31 marca 2014

Zakupy... zakupy...

Witajcie,

Jeszcze w tym miesiącu chcę Wam pokazać nowe nabytki. Wszystkie produkty zakupiłam w polskich sklepach internetowych z myślą, że odbiorę je podczas kwietniowego pobytu w Pl. Acz zupełnie przypadkowo dotarły do mnie już w tym miesiącu:) Zatem, pokaże, bo mniemam, że po powrocie z naszego kraju będę miała kolejne nowości. Zatem startujemy...

Pierwsze nabyłam produkty w Pat&Rub, korzystając z wielu łączonych promocji, w tym z urodzinowego kodu rabatowego:). To wszystko to dla mnie totalne nowości...



Od lewej:
  • nawilżający błyszczek do ust,
  • serum regenerujące do ust,
  • piling kawowy do ust,
  • kilka próbek.


Seria hipoalergiczna...



  •  krem do rąk,
  • balsam do stóp,
  • balsam do ciała.



  • otulające masło do ciała,
  • otulający scrub cukrowy,
  • olejek do kąpieli kokos i trawa cytrynowa.


Również korzystając z oferty promocyjnej dwa produkty Phenome i okazyjnie zakupiony u jednej z Was kosmetyk Organique...


  • dyniowa maseczka do twarzy Organique,
  • masło regenerujące Phenome,
  • pumeks do stóp Phenome.

Poniżej natomiast produkty, które trudno dostać, np. w ZSK, a udało mi się nabyć w Zielonym Klubie...

 

Od lewej:
  • olej z pestek baobabu,
  • kawa arabska,
  • esencja o zapachu maliny,
  • olej z czerwonych malin,
  • pigment w kolorze malinowym.

Trzy ostatnie półprodukty nabyłam z myślą o zrobieniu malinowego peelingu do ust... Kawa arabska z kolei do peelingu kawowego, a olej z baobabu uknułam sobie do kremu...


I ostatnie nabytki, to urzekające mnie ostatnimi czasy produkty rosyjskie...



  • sprawdzona borówkowa pasta do zębów Babuszki Agafii,
  • do przetestowania propolisowa także Babuszki,
  • odmładzająca maseczka do twarzy Natura Serbica,
  • jagodowe mydło Agafii,
  • masło do ciała Eco Hysteria,
  • glinka biała.

Jestem ciekawa, czy mieliście coś z powyższych produktów?
Dajcie proszę znać...


pozdrawiam
 

Mus do ciała burbońska wanilia i orchidea │Organic Shop ♥

Witajcie,

Jeszcze zostało mi troszkę czasu, by nadrobić co nieco. Zatem bez zbędnego gadulenia przedstawiam Wam dziś rosyjski kosmetyk  Mus do ciała wanilia i orchidea Organic Shop. Ogólnie, Wam powiem, że rosyjskie specyfiki  są dla mnie nie lada zaskoczeniem. Po pierwsze mają to, czego szukałam w naturze, a trudno mi było dotychczas odnaleźć - przepiękne zapachy, z lekka perfumowane, świeże, pozytywnie oddziałujące na moje zmysły. Czy faktycznie naturalny kosmetyk musi trącić trawą? Okazuje się, że wcale nie i to dla mnie porządny magnes... Po drugie działanie, są po prostu skuteczne - przynajmniej te, które dotychczas stosowałam. Ale skupię się już na dzisiejszym bohaterze...






Producent:
Mus do ciała z wyciągiem z wanilii i żółtej orchidei ma piękny zapach i doskonałe działanie nawilżające. Produkt nie zawiera pegów czy parabenów, chroni i odżywia skórę w sposób naturalny. Wyciąg z wanilii ma właściwości zmiękczające, nawilżające i tonizujące. Zapewnia piękny zapach i pomaga przyspieszać proces regeneracji skóry. Zapobiega wysuszeniu skóry i utracie wody. Wyciąg z orchidei zapobiega starzeniu się skóry, nawilża i zmiękcza skórę, a wyciąg z liści zielonej herbaty wzmacnia barierę lipidową naskórka i zapewnia dobre jej nawodnienie. Idealny do codziennego stosowania.

Skład:
Aqua with infusions of extracts: Vanilla Planifora Seed Extract, Cucnoches Cooperi  Extract, Camelia Sinensis Leaf Extract, Olea Europea Fruit Oil, Organic Rosa Canina Fruit Oil, Sorbitol, Isopropylpalmitate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Sodium Stearoyl Glutamate, Xantan Gum, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Iron Oxides.


250 ml musu otrzymujemy w stosunkowo delikatnym, plastikowym słoiku. Szata graficzna miła oku, zachęcająca na pewno. Jak już sygnalizowałam we wstępie, zapach balsamu jest cudowny. Urzekł mnie po całości. Nie dusząco słodki, acz delikatnie perfumowany, mocno na mnie oddziałuje. Uwielbiam uczucie otulenia tą nienachalną mgiełką. Konsystencja stosunkowo rzadka, bardzo delikatnie sunie po ciele i błyskawicznie się wchłania, pozostawiając mnie w nostalgicznym nastroju. Przy dłuższym stosowaniu moja skóra nabrała delikatności, gładkości i stała się prawie aksamitna:). Jego niezwykła delikatność w strukturze i aromacie genialnie wpasowuje mus w upały. Zwłaszcza, że nawilżenie jest stosunkowo delikatne, acz teraz jakoś mi w zupełności wystarcza. Na tyle mnie satysfakcjonuje, że z pewnością jeszcze po niego wyciągnę rękę. Nie potrafię odmówić sobie takiej przyjemności i Was też zachęcam do spróbowania. Z tego co widziałam zapachów jest niejaki wybór, zatem każda z Was może coś dla siebie znaleźć:)

Cena: ok. 24 zł/ sklepy internetowe


Miałyście któryś z tych musów? Ciekawa też jestem Waszego zdania
w temacie rosyjskich kosmetyków... Piszcie śmiało...


pozdrawiam

niedziela, 30 marca 2014

Lutowe denko

Witajcie,

Tak, wiem mało mnie... Wybaczcie, ostatnio "coś" zaprząta nieco bardziej moją głowę, a i powoli przygotowuję się do wylotu do Pl. Lecę na długo - aż na 3 tygodnie i niezmiernie się cieszę, bo wiem, że spotkam się z kilkoma z Was - i na to oczywista też się szykuję:D
Dziś przyszłam  z denkiem z minionego miesiąca... Późno, acz lepiej późno niż wcale :P Postaram się częściej dodawać notki, wreszcie nacykałam wiele zdjęć (mam także wiele nowości, które niespodziewanie dotarły do mnie już z początkiem marca - a miałam odebrać w kwietniu), aczkolwiek nie mam pewności, jak to będzie wyglądało z Pl, bo uczciwie mówiąc grafik, jak nigdy, mam wypełniony po brzegi... Ale będę próbować, zwłaszcza, że mnie bardzo ciągnie, by zajrzeć, co tam u Was nowego:) By już nie przedłużać kochani, przedstawiam dosyć pokaźne zużycia lutego... I tak już tradycyjnie:

  • kolor zielony - produkt godny uwagi, chętnie do niego wrócę...,
  • kolor pomarańczowy - mam mieszane uczucia... lub możliwe, że jeszcze nabędę...,
  • kolor czerwony - temu produktowi mówię "nie", z różnych powodów, zatem zachęcam do czytania, bo może się okazać, że dla Was będzie "tak":)





  1. Kokosowa maska i odżywka do włosów Oilmedica - upominek od Hexany (jeszcze raz dziękuję:D)... Krótko mówiąc, to olejek nie odżywka, a że mam swoje ulubione już olejki do włosów do tego nie wrócę, choć nie mogę powiedzieć, że jest do bani... Na moich włosach zdał egzamin bardzo dobrze. Więcej informacji znajdziecie tutaj - klik.
  2. Pasta do zębów Logona - niestety stanowcze nie. Produkt nie spełnia moich oczekiwań. Ale znalazłam świetne naturalne alternatywy:).
  3. Made Home Peeling cukrowy waniliowo - kawowy - to mój własnoręczny geniusz, do którego zapewne wrócę z ogromną przyjemnością, a i Wam z czystym sumieniem polecam. Zapraszam na opis tutaj - klik.
  4. Balsam po goleniu Alvere - męski kosmetyk, o którym małż wypowiada się jakże pozytywnie. Jeden z lepszych balsamów, jak twierdzi - testował też Laverę. Jedyna uwaga, że  może ciut za zarzadki, ale generalnie takie woli. Zatem panowie - polecam:).
  5. Tonik do twarzy Michael Tod True Organic - chyba jeden z lepszych produktów MTTO, które zakupiłam i naprawdę używałam z przyjemnością. Raczej nie kupię, ze względu na konieczny zakup w Stanach.
  6. Maseczka do twarzy Lush Oatyfix - oh uwielbiam maseczki Lusha i z radością do nich wracam. Akurat tę zużyłam tak błyskawicznie, że nie zdążyłam sfocić hah, a co za tym idzie opisać. Ale nic straconego - bankowo jeszcze się spotkamy, to pojawi się post.
  7. Płatki kosmetyczne - te nabyłam w Lidlu i nieco się hm mechacą, nie to złe słowo, ale nie do końca mi pasują. Zapewne sporadycznie kupię, ale wolę z Bootsa, a najfajniejsze mam z Sephory:P.
  8. Próbka kremu do twarzy na noc Burt's Bees - cóż można powiedzieć po jednorazowym użyciu kremu: zapach przyjemny, prawie niewyczuwalny, dobra konsystencja dzięki czemu świetnie się aplikuje i nie uczulił mnie. Chętnie przetestowałabym pełnowymiarową wersję.
  9. Próbka balsamu do ciała John Masters Organics - cieszę się, że dostałam próbkę w Beauty Boxie - klik, bo już wiem, że nie nabędę pełnowymiarowego opakowania. Zarzut podstawowy to zapach, który mnie nie przekonał, a ja lubię i skutecznie, i przyjemnie;).
  10. Truskawkowa pasta do zębów dla dzieci Lavera -  kupuję ją nagminnie, bo mój syn ją ubóstwia. Próbowałam zmian, ale wiecznie dopominał się właśnie tej konkretnej. Ma ciekawą żelową konsystencję, przyjemny zapach i jest skuteczna - polecam, dzieciaki ją pokochają.
  11. Antycellulitowy olejek do ciała Alverde - być może, zdarzy się, że jeszcze nabędę, ale tylko do kąpieli, do wanny. U mnie się tak genialnie sprawdził. Więcej informacji w temacie znajdziecie tutaj - klik.
  12. Dezodorant w sprayu Alttera - jestem w tym wypadku na tak. Opis pojawi się na blogu.
  13. Odżywka do włosów Phytorelax Macadamia Oil Complex - niestety, mimo przyjemnego działania, konsystencja zdecydowanie za rzadka. Na szczęście odpowiednia aplikacja, nieco ułatwiała nakładanie specyfiku na dłoń, acz potem lubiła z niej uciekać. Jest tyle naturalnego kwiecia tego na świecie, że nie ma sensu się męczyć - nawet nie zamierzam opisywać;).
  14. Męski żel do kąpieli Alvedre -  hm, małż twierdzi, że dobry, ale słabo się pieni, nie czuje się po nim umyty i nie jest wydajny. Na ten moment nie wiem, czy ponownie nabędę.
  15. Żel do kąpieli Alttera - niestety Alterra ze swoimi żelami kompletnie nie trafia w mój gust, szczególne odniesienie ma to do zapachów - nieco sztucznych i takich hm, no nie kręcących mnie za bardzo, myje dobrze, normalnie, ale w żelu chyba najistotniejszy jest dla mnie zapach i niewysuszanie skóry. Nie będę męczyć opisu tych żeli.
  16. Szampon Alverde - powrócę do niego z niekłamaną przyjemnością. Jeden z niewielu szamponów naturalnych, które nie sprawiają trzeszczenia moich włosów. Można się zakochać. Tutaj zapraszam na recenzję - klik.
  17. Krem do stóp Lavera - nie do końca zawsze potrafił sprostać moim potrzebom, aczkolwiek użytkowanie niezwykle przyjemne. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się więcej, zapraszam - klik.
  18. Maseczka anty - aging Luvos -  z nieukrywaną radością, przy sposobnej okazji, nabędę wszelkie maseczki Luvos, bo są tego warte:) Opis tej konkretnej znajdziecie tutaj - klik.
  19. Kule do kąpieli Lush - mam sprzeczne uczucia, może jeszcze kiedyś wypróbuję i wtedy łatwiej będzie mi się określić. Jestem pewna na tę chwilę, że nie są wielką konkurencją kul z Organique, na które już się palę.
  20. Odżywka do rzęs Lash Booster Alverde - jak najbardziej jestem na tak i aktualnie używam kolejne opakowanie. Rzęsy przestały mi wypadać, ale co ciekawsze wypełnił mi się ubytek na prawej brwi - bo stosuję owy na rzęsy i brwi.
  21. Czyścik do twarzy Angels Lush - genialny i na pewno do siebie wrócimy, tudzież podejmę próbę własnoręcznego wykonania tego cudaka:). Pełna recenzja tutaj - klik - zapraszam.
  22. Chłodzący żel pod oczy Lavera - całkiem przyzwoity produkt. Naprawę chłodzi, acz czy się jeszcze spotkamy na dzień dzisiejszy nie wiem. Zapraszam do poczytania o żelu - klik.


To byłoby na tyle, myślę, że wystarczy;) A jak Wasze zużycia?
Znaleźliście swoje perełki?
Tymczasem życzę udanej reszty niedzieli.
Pamiętacie, że wczoraj przestawialiśmy zegarki?


Ps. Kochane, nagrody z rozdania prześlę już z Pl, bo czasowo na tę chwilę, w ten sposób, dojdą szybciej, albo w tym samym czasie, ale co ważniejsze pewniej;) Nie mam jeszcze adresu bognyprogram. Bardzo proszę o podanie dzisiaj, bo zaraz zabieram się za pakowanie paczki i tam wrzucę dla Was przesyłki - a dziś muszę mieć pakę zamkniętą na amen. W innym wypadku będę mogła wysłać dopiero po powrocie, co od dziś oznacza za mniej więcej miesiąc... Zatem wypatruję maila...

pozdrawiam

środa, 19 marca 2014

Sole do kąpieli │Alverde

Witajcie,

Nie ukrywam, że po przerwie trudniej jakoś powrócić do pisania notek, co nie zmienia faktu, że robię to z radochą. Zatem z przyjemnością przedstawiam Wam dziś Sole do kąpieli Alverde...





Producent:
Wysokiej jakości preparat zawierający cenną sól z morza Atlantyckiego. Zapobiega wysychaniu skóry. Każdy kryształ soli pokryty jest oliwą z oliwek.


Skład:
Pomarańcza z wanilią:

Maris Sal, Citrus Aurantium Dulcis Peel Extract*, Olea Europaea Fruit Oil*, Vanilla Planifolia Fruit Extract*, Alcohol*, Aqua, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Benzyl Benzoate**, Limonene**, Coumarin**

Makadamia z masłem shea:

Maris Sal, Macadamia Ternifolia Seed Extract*, Olea Europaea Fruit Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Alcohol*, Aqua, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Limonene**, Benzyl Salicylate, Linalool**

* Składniki z certyfikowanych upraw organicznych
** Z naturalnych olejków eterycznych


Do swoich kąpieli uwielbiam dodawać pierwiastek relaksujący i pachnący, a przy okazji pielęgnujący moją skórę. W tym wypadku jest to sól - sole, jak i olejki lubię  i cenię. Alverde oferuje nam ich dwa rodzaje:  Pomarańcza z wanilią i Makadamia z masłem shea, które otrzymujemy w 80 g saszetkach - tak dokładnie na jedną kąpiel. Po przecięciu opakowania można oszaleć z rokoszy... obie wydzielają fantastyczny aromat! Genialnie rozpuszczają się w wodzie i nie barwią owej. I prawie po radości, bo po wejściu do wanny zapach staje się tylko pięknym wspomnieniem i pozostaje już pielęgnacja;) Jednak dla czystej przyjemności wstępnej fazy kąpieli, ze dwie saszetki jeszcze nabędę, choć nie są konkurencją dla soli Lavery, które opisywałam tutaj - klik. W solach Alverde urzeka mnie wszystko, poza efemerycznością zapachu... Jeśli uda Wam się nabyć skuście się choć raz :D

Cena: niestety nie znam, ponieważ sole otrzymałam dzięki uprzejmości jednej z Was, za co serdecznie dziękuję:)

Kto zna powyższe umilacze kąpieli?
A może znacie inne, którymi mnie zaciekawicie?

pozdrawiam


 

wtorek, 18 marca 2014

Wyniki Rozdania karnawałowego...

Witajcie,

Cieszę się, że wracam do Was po dość długim czasie... Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście. Z daleka trzymała mnie wizyta gościa z Pl, po której nieco do siebie dochodziłam, aż dopadło mnie choróbsko i też nie dało siły na nic. Teraz jednak jest już o niebo lepiej i zaczynam od ogłoszenia wyników, bo bardzo długo musieliście na nie czekać, za co Was ogromnie przepraszam i dziękuję  za wykazanie cierpliwości...
W rozdaniu nie wzięło udziału Was jakoś mega dużo, ale co mi się podobało chętnie odpowiadałyście na pytanie, jakie postawiłam w ankiecie, które brzmiało:

Jak odbierasz blog Kosmetyczna Wyspa? Czy to, co możesz tu znaleźć, jest dla Ciebie przydatne? Konstruktywna krytyka i sugestie mile widziane...

Ogólnie odbieracie mnie, bloga i to co robię pozytywnie. Dziękuję Wam ogromnie za wielką motywację, siłę przekazaną w miłych słowach i za to, że jesteście i lubicie to co robię. Cieszę się, że kilka z Was odważyło się otwarcie powiedź, czego jeszcze brakuje lub co można poprawić:) Podczas czytania Waszych uwag część z nich na bieżąco wdrażałam w życie, jak np. skrócenie blogrolla... Jeśli chodzi o wpisy DIY, tak będzie na pewno więcej w tym roku, bo takie także jest założenie. Natomiast nie znajdziecie tutaj opisu życia w Anglii, czy sklepów (chyba, że z kosmetykami), z tej racji, że mam jeszcze jednego bloga Zakątek Pieguski, na którym takie posty mogą się pojawiać, tam też znajdziecie przepisy i tematy przede wszystkim nie drogeryjne;) Kosmetyczną Wyspę zostawiam jednak na tematyką poświęconą wyłącznie pielęgnacji i urodzie, acz będą pojawiać się zwiastuny notek z Zakątka Pieguski - już się pojawiają;)

Jeśli w jakiejś kwestii nie wyjaśniłam Waszych wątpliwości, pytań, próśb czy uwag, piszcie śmiało w komentarzach, a odpowiem - oczywiście coś mogło mi umknąć. A teraz by już nie przedłużać, wybrałam 3 osoby, które otrzymają Natural Angel Lash Extender:




Chcę nagrodzić osoby, które także sprawiły mi swoimi słowami wiele przyjemności i dodatkowo zachęciły do przemyśleń czy zmian w kilku kwestiach i są to:

zielona herbarta
bognyprogram
IVONA


Serdeczne gratulacje!

Tak naprawdę miałabym ochotę Wam wszystkim podziękować upominkiem, ale się nie da, dlatego ślę szeroki uśmiech i jeszcze raz dziękuję za wszelkie słowa i udział w zabawie. Dziewczyny poproszę o Wasze adresy na maila:


Po ich otrzymaniu robię przesyłki:) I oczywiście wracam do Was i blogowania, przynajmniej na dwa tygodnie bo potem znów, lecę do naszego kraju:D



Dajcie znać, jak Wam minęły te dwa ostatnie tygodnie?

pozdrawiam


Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *