sobota, 19 lipca 2014

Co mi ostatnio wpadło do koszyka kosmetycznego...

Witajcie,

Ostatnio najwyraźniej instynktownie (?) przyhamowuję z zakupami, no ale też ile można hah. Kupuję przede wszystkim, przy "skandalicznych" wręcz okazjach i to co faktycznie potrzebuję, albo szybko po to sięgnę - no dobra ciągle nie zawsze;), ale naprawdę się staram. Jednak Wy i tak o mnie dbacie, przy okazji wymieniłam też niepotrzebne/nielubiane na takie, z których chętnie korzystam...



Odkrycie czerwca - Bio2You dostępne w UK. Oferta - 50%... Między innymi wrzuciłam: krem pod oczy, scrub do ciała, maseczkę pod oczy.
Kupując Wam masełko z TBS na rozdanie (przy okazji, na FB ogłosiłam zwycięzcę - bardzo proszę o kontakt, bo będę zmuszona wylosować kolejną osobę), wpadły mi do koszyka mydło i mgiełka o cudownym aromacie - 50%.
I wreszcie bez promocji, ale niezbędny Aqua Brow - niestety wszystkie naturalne produkty (cienie też), jakie dotychczas stosowałam na brwi nie zdały egzaminu, umęczyłam się tylko, dlatego postawiłam na zachwalany produkt Make Up For Ever.



Prezent od Agnieszki z Ines Beauty, za aktywność w komentarzach. Bardzo Ci dziękuję, to niezwykle miłe:).


Błyszczyki już bez opakowania, bo w użyciu:D.



Pierwszy raz wymieniłam się z dziewczynami. W jedynym wypadku z Taniką (Dobre Dla Urody) - olejek,  w drugim - z Agnieszką (Malpacita) - pędzle BT.



Wszystko już w użyciu i jestem bardzo zadowolona:) Uważam, że wymiany produktów, których nie chcemy, nie lubimy, czy co tam jeszcze to genialne rozwiązanie. Ktoś się z tego będzie cieszył, a u nas nie zalega, w dodatku otrzymamy coś nowego i zapewne przydatniejszego:). Polecam...



Straszliwie długo oczekiwany produkt, który okazał się być podróbą - pisałam na FB Wyspy... Niezwłocznie nabyłam oryginał i poniżej już najprawdziwsza w świecie, cudna paletka Naked Urban Decay.



Oczywiście, nabytą fałszywkę postanowiłam reklamować. Teraz mam dylemat moralny i wątpliwości innego rodzaju. Mianowicie gościu sprzedający swój szajs na eBayu, zgodził się na moje warunki. Czyli oddaje kasę + ma mi przelać na przesyłkę - bo chce zwrotu paletki (nie zamierzam ponosić jakichkolwiek kosztów, w tej sytuacji) - OK.
Zastanawiam się czy zgłosić sprawę do eBaya, skoro mam co chcę. Po drugie , czy eBay w ogóle będzie mógł coś z tym zrobić. A to dlatego, że mimo iż aukcja dokładnie sugeruje, że jest to UD Naked, to gość jednak napisał, że produkt nie jest markowy. W swojej reklamacji, posłużyłam się małym wybiegiem, że skoro produkt jest no name, to dlaczego mam logo Urban Dekay bla bla bla - czyli mój towar nie jest zgodny z opisem. Oczywista nie omieszkałam napisać, że oboje wiemy, że to oszustwo i nabrał ponad 100 osób. Wścieka mnie myśl, że będzie wciskał kit dalej, może jednak zawalczyć?


Wkrótce też pojawi się filmik, w którym pokażę obie paletki i powiem po czym poznać replikę. 



Znacie cokolwiek z moich zdobyczy?
Pewnie paletkę UD hehe
Życzę Wam, jak najbardziej przyjemnej soboty:).

pozdrawiam


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *