wtorek, 14 października 2014

Naturalny błyszczyk do ust ♥ │Natural Lip Glos Lily Lolo

Witajcie,

Kosmetyki Lily Lolo, znajdują się w kręgu mojego zainteresowania od dłuższego już czasu. I właściwie nie wiem dlaczego, miałam tylko jeden produkt marki...
Ostatecznie, w moje ręce wpadło niedawno sporo tych przedmiotów pożądania ♥, dzięki uprzejmości Costasy Natural Beauty - za co serdecznie dziękuję:).
Jak tylko otrzymałam, przepięknie opakowaną przesyłkę, dodatkowo wypełnioną lekturą i próbkami, oglądałam i dotykałam wszystko x razy. Zdecydowanie, zmiana designu marki LL, wpłynęła na korzyść i ogromnie mi się podoba:). Dlatego niezwłocznie sięgnęłam po produkt pożądania, w postaci błyszczyku do ust, w kolorze Bitten Pink Lily Lolo...



Producent:
Soczysty, różowo-czerwony błyszczyk do ust z mieniącymi się drobinkami, idealny nie tylko na wyjątkowe okazje. Bitten Pink to jeden z naszych bardziej nasyconych kolorystycznie błyszczyków. Intensywność jego koloru i błyszczenia można stopniować nakładając kolejne warstwy.
Nasze przepysznie czekoladowe błyszczyki nie tylko mają przepiękne kolory, ale dzięki zawartości witaminy A i naturalnego olejku Jojoba, odpowiednio ochronią i odżywią Twoje usta.
Specjalna formuła z dodatkiem witaminy A oraz naturalnego olejku Jojoba zapewnia odpowiednią ochronę i nawilżenie. Nieklejąca się konsystencja. Efekt przepięknie połyskujących ust. Smakowity posmak czekolady. Prosta aplikacja za pomocną wygodnego aplikatora.


Skład:
Ricinus Communis Seed Oil, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Sorbitan Olivate, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Aroma, Copernicia Cerifera Cera, Candelilla Cera, Mica, Tocopherol, May Contain: CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 75470, CI 77742.


W przyjemnym dla oka i funkcyjnym, aczkolwiek powiedziałabym względnie standardowym opakowaniu, otrzymałam 4 ml delikatnie połyskującej, czerwono - różowej mazi - podług własnego wyboru. Kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak gdzieś instynktownie wiedziałam czego chcę;)
Pierwsza aplikacja była miłym zaskoczeniem. Moje nozdrza zarejestrowały miękki, słodki acz subtelny aromat, a usta natychmiastowe nawilżenie. Malowanie ułatwia wygody aplikator - nie za długi,  nie za gruby - rzekłabym na miarę mych dłoni.
Trafiona formuła błyszczyku, a przede wszystkim brak lepkości, często towarzyszący takim malowidłom (np. błyszczyk terre d'Oc), nadają lekkości w noszeniu koloru. Po chwili od aplikacji zapominam, że cokolwiek mam na ustach.
Bitten Pink podbija naturalną barwę mych ust, pięknie je podkreślając...




Nadaje delikatny, niekrzykliwy połysk. Jedna warstwa jest dla mnie wystarczająca. Błyszczyk radzi sobie bez akompaniamentu konturówki, równomiernie pokrywając usta i nie migrując poza kontur. Dzięki zielonemu składowi pielęgnuje i co ważne nawilża. Zapach nie utrzymuje się długo, co mnie dodatkowo zadowala.
W połączeniu z innymi pomadkami (matowymi), podkreśla ich kolor i dodaje subtelnego blasku. Jak to błyszczyk, nie utrzymuje się nie wiadomo jak długo - powiedziałabym, że "nie wychodzi przed szereg" w temacie;).


 Zdjęcie ust jest nieco przekłamane, bo wykonane po zmyciu koloru...

Na ten moment, jestem szczególnie zadowolona z produktu i trafia na listę ulubieńców - na pewno jedzie ze mną na wakacje:D. Jeśli wydarzy się coś, co zmieni me postrzeganie produktu, edytuję posta...



http://www.costasy.pl/menu,20,naturalny_blyszczyk_do_ust_lily_lolo



Cena: ok. £8/ ok. 40 zł


Czy miałyście okazję poznać błyszczyki Lily Lolo?


pozdrawiam



edit:
Z wrażenia zapomniałam;). Padło kilka odpowiedzi odnośnie deseru z poprzedniego posta. Wydaje mi się jednak, że najbliższa prawdy jest

Klaudyna Związek


Bo sęk w tym,  że to oczywiście lody, jak większa część Was zauważyła, ale one były we francuskim cieście, albo podobnym! Wow.
Klaudyna, teraz masz dwa zadania:

  • a drugie zadanie nieco trudniejsze, bo proszę byś wywiedziała się u chłopaka koleżanki o przepis:P - nie ma jak to sprawdzona recepta... Już przy deserze głowiłam się, jak mam usmażyć lody w cieście (czy upiec), by się nie rozpuściły - nie ogarniam;).

 ☺☺☺

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *