wtorek, 6 stycznia 2015

Zdenkowane │Listopad, Grudzień

Witajcie,

Właściwie to już myślałam, że denka z minionych miesięcy nie opbulikuję. Już, już miałam wywalić puste opakowania, kiedy tknęło mnie, by jednak sfocić i opisać. W sumie lubię te podsumowania, bo nawet, jeśli produkt nie doczekał się wyróżnienia w postaci recenzji, to choć w denku jest mała wzmianka o nim. Zatem, bez przeciągania, startujemy...

By tradycji na Wyspie, uczynić zadość:

Legenda:
  • kolor zielony - produkt godny uwagi, chętnie do niego wrócę...,
  • kolor pomarańczowy - mam mieszane uczucia... lub możliwe, że jeszcze nabędę...,
  • kolor czerwony - temu produktowi mówię "nie", z różnych powodów, zatem zachęcam do czytania, bo może się okazać, że dla Was będzie "tak":)...



 

 

  1. Tonik do twarzy Naobay - kosmetyki, tej hiszpańskiej marki, charektyryzują się wspaniałymi opakowaniami. Białe butelki z naturalnymi, drewnianymi nakrętkami - zachwyciły mnie. Osobiście nabyłam w TKMaxx komplet 3 miniatur, w tym toniku. Bardzo chętnie bym do niego wróciła, gdyby tylko był u mnie do zdobycia. Rozglądałam się za firmą na Majorce, ale nie wypatrzyłam...
  2. Dezodorant Alverde limetka i szałwia - ogólnie jeszcze mi nie podpasował żaden dezodorant Alverde. Zbyt mocno trąci alkoholem i niestety nie radzi sobie z potem.
  3. Krem pod oczy YesTo - przyznaję, że byłam na tak, ze względu na bardzo dobre działanie. Jednak zapach zdecydowanie mnie odrzucał przez cały czas stosowania. Będę szukać dalej, bo wolałabym, aby kosmetyk aplikowany tak blisko nozdrzy dawał mi poczucie komfortu. Pisałam o nim tutaj - klik.
  4. Odżywka do włosów Alverde z morelą - chyba jedna z lepszych, jeśli chodzi o Alverde w ogóle. Nie mniej nie szaleję...
  5. Krem do stóp Organique - bardzo ciekawy krem i u mnie zdecydowanie zdał egzamin, ale nie mam pojęcia czy chcę do niego wracać. Obecnie stosuję z Pat&Rub i jednak te balsamy mi chyba dają nawięcej komfortu, pielęgnacji i jakości. Tutaj znajdziecie recenzję - zapraszam.
  6. Odżywka do włosów z granatem Alterra - za tę cenę, z takim skladem i działaniem, chyba najlepsza oferta na polskim rynku. Jednak mi się najzwyczajniej w świecie znudziła;). Wspominałam o niej szerzej w recenzji - klik.
  7. Perełki do kąpieli wanilia i sezam z Wellness&Beauty - nabyłam z ciekawości. Interesująca forma rozpieszczacza w kąpieli. I faktycznie było miło, jednak nie wrócę, także dlatego, że ostatnim składnikiem jest silikon;).
  8. Chusteczki nawilżające do demakijażu YesTo - jakoś też do mnie nie przemówiły i co mam zrobić? Nie sądzę, bym po nie jeszcze sięgnęła, choć tak naprawdę nie mam im wiele do zarzucenia, poza małym detalem - zdarzało się, że mnie podrażniały.
  9. Kultowy Old Spice, żel pod prysznic dla panów - do niego mój mąż wraca regularnie. Choćby się waliło i paliło, to klasyka zawsze mile widziana:).
  10. Odżywka do włosów Aubrey Organics - całkiem nie zła, chyba jednak drażnił mnie wyraźny, cynamonowy aromat. Także mimo pozytywnego działania na mą czuprynę - mówię nie.
  11. Szapmon do włosów Lavera - przeznaczony był przede wszystkim dla męża. Choć ze 2 - 3 razy mnie także zdarzyło się nim umyć włosy. Nie zrobił na mnie spektakularnego wrażenia, ale też nie mogę powiedzieć, że jest beznadziejny. O ile pamiętam, to dobrze sobie poradził z olejami, jednak pozostawiał włosy sztywne i trzeszczące - a tego nie lubię.
  12. Szampon do włosów Aubrey Organics - z przyczyn zapachowych, mimo przyzwoitego działania kończy u mnie podobnie, jak siostra - odżywka;).
  13. Truskawkowy żel do kąpieli Born To Bio - cudowne, słodkie wspomnienie lata. Jeśli tylko nadaży mi się okazja, wrócę z przyjemnością - klik.
  14. Żel do kąpieli balanceMe - właściwie dobrze mi się go używało. Niesamowicie wydajny, mimo tego nie wiem. Być może przetestuję jeszcze jakieś z marki, by móc się konkretniej określić.
  15. Odżywka antystresowa Luvos - tak jak lubię odżywki Luvos, tak coś te antystresowe mi ostatnio nie podchodzą za bardzo;). Przerwa...
  16. Maseczki Dermaglin: Kleopatra i Przeciwzarszczkowa - polubiłam te maseczki i lubię zawsze którąś mieć w zapasie:).
  17. Sól do kąpieli Isana - całkiem fajna, tylko zdecydowanie bardziej preferuję kule niż sole, albo perełki czy oleje...
  18. Maseczka błotna White Flower - jest także odkryciem minionego roku. Świetny skład, dobra cena i przyjemne dzialanie. Chętnie będę wracać.
  19. Szampon Avalon Organics - jeden z lepszych szamponów, jakie miałam. Jeśli nadarzy się okazja, nabędę z przyjemnością, zwłaszcza, że ostatnio pokochałam lawendę:).
  20. Dezodorant w kulce Alterra - te dezodoranty lubię znacznie bardziej od Alverde i być może znowu kupię, będąc w maju w Pl.
  21. Płyn do higieny intymnej Facelle - to także odkrycie 2014 roku. Za niewielkie pieniądze, otrzymałam fantastyczny skład i skuteczny w działaniu produkt. Na rossmannowskich półkach znajdziecie wiecej rodzai tych płynów. Niedawo po raz kolejny, sięgnęłam po aloesowy i jestem bardzo zadowolona.
  22. Mydło do rąk Organic Surge - po zużyciu hektolitrów mydeł w płynie różnej maści: tańszych, droższych, średniaków, śmiało mogę powiedzieć, że to najlepsze mydło, z jakim miałam niewątpliwą przyjemność:). Producent sugeruje sztachanie się aromatem podczas mycia rąk, co radośnie czyniłam, odświeżając drogi oddechowe. Nie wysusza i niezwyke przyjemnie pachnie. Będziemy do siebie wracać, jak dzicy;)...

I tym miłym akcentem finiszuję swoje niewątpliwe dziś smęcenie;). Nie mam pojęcia, czy z wiekiem taka wybredna się zrobiłam, czy to wydarzenia ostatniego czasu mnie pozostawiły taką sfoszoną...;)


Część Waszych denek miałam już przyjemność podglądnąć. Jeszcze mam ochotę poznać więcej ulubieńców. Do swoich odkryć, minionego 2014 roku, mogę zdecydowanie zaliczyć pozycje: 21 i 22 - tak na skróty - ad hoc... A czy u Was  jakiś/jakieś produkt/y szczególnie odbił/y się pozytywnym echem?

pozdrawiam

1 komentarz :

  1. Uwielbiam zapach Old Spice. Mój też lubuje się w tej marce:) u mnie też post o pustych butlach;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *