Witajcie,
W ostatnim denku pożegnałam, m.in. jeden z kolorowych kosmetyków. Zatem dziś, jeśli tylko macie ochotę, możecie się o nim dowiedzieć czegoś więcej. A jest to Korektor AnneMarie Borlind w kolorze Natural. Niemiecka firma i sama w sobie niczego sobie. Produkt wyglądem, całkiem przyzwoicie;)... a co dalej? Zapraszam...
Producent:
Korektor ma jasnobeżową, lekką konsystencję. Doskonale kryje niedoskonałości skóry twarzy. Jednym pociągnięciem pędzelka wygląd będzie odświeżony. Podkrążenia oczu, plamy starcze i cienie pod oczami zostają rozświetlone i ukryte. Skład korektora spełnia również funkcję pielęgnacyjną. Produkt wielokrotnie zachwalany przez klientki, które zdecydowały się na jego używanie.
Skład:
Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Mica, Dextrin Palmitate, Silica, Alumina, Castor Isostearate Succinate, Phytantriol, Phenoxyethanol, Bisabolol, Hydrogenated Castor Oil, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Lecithin May Contain CI77891 (Titanium Dioxide), CI77947 (Zinc Oxide), CI77489 (Iron Oxides), CI77492 (Iron Oxides), CI77491 (Iron Oxides)
1.5 ml jasnobeżowej mazi, otrzymujemy w pisaku, zakończonym pędzelkiem. Przekręcamy końcówkę, jednocześnie wydobywając produkt. Dla mnie bardzo wygodny sposób aplikacji.
Mówi się, że to taki naturalny Touche Eclat YSL... Hm, nie miałam, zatem nie mam porównania, ale takie zestawienie, bardzo mnie nań skusiło:)
Neutralność koloru, sprawia, że na mojej twarzy, wygląda bardzo naturalnie. Ładnie pokrywa delikatne cienie pod oczami i niedoskonałości, przebijające z pod podkładu. Przede wszystkim, używałam go pod oczy i zdaje mi się, że tam sprawdza się najlepiej. Nanosiłam niewielką ilość pędzelkiem, a następnie delikatnie rozsmarowywałam i wklepywałam. Raczej matowy, nie zauważyłam najmniejszego nawet rozświetlenia. Ładnie scalał się z cerą i wyglądał naprawdę dobrze. Niestety tylko do czasu... Zdaje mi się, że jego formuła jest zbyt sucha. Po kilku godzinach, w miejscach, gdzie znajdował się korektor, widziałam wyraźnie wysuszone placki:( Nie pomagało wcześniejsze nawilżenie. Być może skóry tłuste i mieszane będą bardziej zadowolone z produktu. Otrzymacie go w dwóch kolorach Natural 01 - który miałam i Beige 02 - ten zdaje mi się być zdecydowanie ciemny... Obecnie zakupiłam korektor z RMS Beauty - wstępnie bardzo mi pasuje i drugi Bourjois Bio Detox Organic - jeszcze nie próbowałam:)
Cena: ok. £10 / ok. 50 zł
Jakie są Wasze ulubione korektory?
Zwracacie uwagę na skład przy ich doborze?
Przypominam, że zostały jeszcze tylko 3 godziny do zakończenia ankiety, umieszczonej w prawej kolumnie bloga. Ankieta dotyczy pytania:
Czy bylibyście zainteresowani
przybliżeniem konkretnych marek na Kosmetycznej Wyspie? Mam na myśli
tworzenie postów, opisujących naturalne firmy (jeden post - jedna firma), wraz z moją subiektywną opinią
o nich... Wiem, że wiele informacji jest dostępnych w sieci, ale
szukanie, a czasem i tłumaczenie zabiera sporo czasu, tutaj zebrałabym
to w tzw. pigułkę... Dziękuję za Wasze głosy!
pozdrawiam
Mimo, że dzięki blogosferze moje umiejętności makijażowe rosną, to jak dotąd nie dorobiłam się korektora. Rano mam mało czasu na malowanie i wydaje mi się, że w ogóle bym go nie używała. Nie bez znaczenia jest też fakt, że jestem szczęśliwą posiadaczką cery bez cieni pod oczami :) ale za to z innymi niespodziankami ;)))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się skład tego korektora, może to olejek rycynowy na trzecim miejscu powoduje u Ciebie te suche placki?
hm całkiem możliwe... ja jestem sucha, chyba potrzebuję długotrwałego składnika nawilżającego...
UsuńA rozumiem, aż tak wielkich cieni też nie mam, jednak zawsze to oko lepiej wygląda, jak pod nim rozjaśnione;)
Mam skórę normalną, ale i tak jakoś nie czuję się zachęcona do zakupu. Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda w akcji.
OdpowiedzUsuńniestety, produkt w zeszłym miesiącu sięgnął dna - bardzo mi przykro:(
UsuńOd jakiegoś czasu nie stosuję korektorów. Używam kryjących podkładów i to mi w sumie wystarcza. Już dawno wypadłam z korektorowego "obiegu", więc nie znam recenzowanego przez Ciebie produktu :(
OdpowiedzUsuńa ja właśnie od nie dawna się do nich uśmiechnęłam;)
Usuńuwielbiam takie pisakowe korektory / rozświetlacze! dużego krycia nie potrzebuję, więc spełniają moje potrzeby w 100% :)
OdpowiedzUsuńte plamy starcze w opisie producenta zabrzmiały tak... hmmmm.. mam zbyt bujną wyobraźnię chyba :P
haha Marti, to nie wiesz, że ja już naprawdę leciwa?:P
Usuńej no, ja też :P
Usuńale plamy starcze brzmią niefajnie :P
hehe, w sumie faktycznie dziwnie nieco brzmią, przy korektorze, których z reguły nie używają panie pod setkę;) Ale może to chodzi, o te wątrobowe plamy?:P Nie ja już nie wiem... skandalik:D
Usuńlubię te korektory w pędzelku, ale moje okolice oczu już nie, bo straszna pustynia tam panuje :( myślę, że jak u Ciebie pojawiły się suche placki, to u mnie mogłoby być podobnie
OdpowiedzUsuńno właśnie, kurcze ta sucharkowatość wadzi...;)
UsuńNarazie używałam tylko jednego korektora. I był to ten z Synergenu. Szybko go odłożyłam i przestałam używać, ponieważ jego kolor wgl nie dopasowuje sie do cery. Teraz zamierzam kupić jakiś inny korektor, ale myślę ze ten lepiej sie sprawdza na zakrywanie cieni pod oczami, ponieważ ma pędzelek. A ja wgl nie mam z tym problemu. Bardziej mi chodzi o przykrycie wyprysków :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię YSL, ale cena powala, więc zawsze czekam na promocje. W międzyczasie używam korektora z MAC lub Perfect Match z Loreal (tego nie polecam). Niestety nie zwracam uwagi na składniki, raczej wybieram już sprawdzone korektory.
OdpowiedzUsuńale ten z YSL, zdaje się z letka też rozświetla... czy się mylę?
UsuńJa rzadko sięgam po korektory, i nie to żebym nie miała co ukryć oczywista :D, ale szkoda mi skóry pod oczami, wiesz jak ze mną jest ;), w razie konieczności sięgam po Benefitka w sztyfcie, miałam już chyba większość korektorów ale każdy po jakimś czasie mi przesuszał skórę i rezygnowałam z zakupu:) taka forma jak Twojego jest chyba najwygodniejsza :) a na skład się nie paczam ;)
OdpowiedzUsuńhah, no ja wiem, że nie paczasz :D... no właśnie sucharki, ale teraz mam obiecujący z RMS Beauty - kurcze, no nie wysusza...
Usuńjak popiszesz o nim i pokażesz namyślę się oczywiście :)
Usuńbardzo chętnie, dla Ciebie prawie;) wszystko... Potrzebuję jeszcze troszkę czasu na dokładne obadanie tego cacka...:)
Usuńja cierpliwa jestem :)
Usuńdla mnie hitowym jest collection, ale ten ma przyjemny skład :)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego o collection słyszałam :D
Usuńna moje cienie to tylko dermacol :P
OdpowiedzUsuńa to nie maść?
UsuńBardzo lubię Magic Concealer Heleny Rubinstein, All About Eyes. One jakoś goszczą u mnie regularnie, a od jakiegoś czasu uwielbiam korektor Collection oraz Red Neutralizer z Lumene. Przypomniałaś mi o Touche Eclat, ale do niego chyba wrócę na wiosnę, choć tutaj bardziej interesuje mnie La Prairie Light Fantastic Cellular con eye treat. Miałam okazję go poznać i wydaje mi się, że typowo pod oczy stanie się moim hitem. Jest też fajny korektor Mayeblline Fit Me, NARS. Sporo tego, lubię różne konsystencje oraz formuły w zależności od potrzeb :)
OdpowiedzUsuńNa temat AnneMarie Borlind tylko czytałam i czytam, traktuję jako ciekawostkę :)
hehe, podobnie, jak ja wymienione przez Ciebie:P Helena mi się gdzieś w eterze o oczy obiła, ale konkretów nie znam, YSL TE, nawet przymierzałam się do kupna, ale nie zdążyłam, bo zaczęłam przygodę z naturą i kurcze wsiąkam, jak w bagno;)
UsuńWidzę jednak, że jesteś dobrze zorientowana w temacie - fajnie to wiedzieć:D
Uzywam Collection2000 ale wiem, ze pewnie nie zainteresuje Ciebie Jo używasz czegoś z lepszym składem ale ja z niego jestem bardzo zadowolona ;) naprawdę sobie radzi ;)!
OdpowiedzUsuńMonika, jak najbardziej interesuje, jako ciekawostka i co dobrego jest w szerokim świecie:) I czy, aby na pewno z lepszym? Myślę, że to zależy dla kogo. Lepiej brzmi z zielonym:P
Usuńnigdy nie spotkałam się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńkorektorów też nie używam.
kiedyś, kiedyś używałam korektora w sztyfcie od Bell, jednak odkąd używam jako podkłady Revlona, to korektor nie jest mi potrzebny, więc, siłą rzeczy, nawet nie rozglądam się po korektorowym asortymencie ;P
hm, widzę, że wiele z Was wcale nie używa korektorów, jestem letko zaskoczona;) Jednak, jak nie ma potrzeby, to po co?:)
UsuńCiekawy ten korektor
OdpowiedzUsuńnieznana mi marka kompletnie :)
OdpowiedzUsuńjarają mnie takie opakowania :D ale ja trwam w minerałach i tylko takiego korektora używam ;)
bardzo praktyczne s a pisaki;) A możesz mi podpowiedzieć, co się nadaje z minerałów pod oczy?
Usuńthx bardzo:) ja jestem w tej spódniczce zakochana :)
OdpowiedzUsuńnie używałam tego korektora
może byłabyś zainteresowana follow bloga & fb ?:)
OdpowiedzUsuńa o czym mówisz konkretnie?
UsuńJustyna, chyba wyczaiłam;) Ty mi proponujesz Obserwację.... ha... Powiem tak, jeśli tylko masz ochotę, zapraszam serdecznie, jeśli mnie przyciągnie Twoja pisanina i najdzie chęć, też to zapewne uczynię:)
UsuńSzczerze mówiąc, nie bardzo mi odpowiadają takie propozycje:P - chyba to wreszcie ogłoszę, choć bardzo chciałam tego uniknąć;)
Ja na szczęście nie potrzebuje tak bardzo korektora, chociaż 50 zł, za sam korektor to dla mnie za dużo, bo makijażu nigdy profesjonalnego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za wysoka cena :(
OdpowiedzUsuńJa wolę korektory w kremie, które sobie mogę paluchem nałożyć, bo z tymi w pędzelku sobie zupełnie nie radzę.
OdpowiedzUsuńCały czas szukam jakiegoś fajnego korektora. Ważne by był nawilżający. :)
OdpowiedzUsuńjeśli z zielonym składem to zdecydowanie prędzej RMS Beauty...
UsuńTo mnie tak samo Touche Eclat przesuszal, jak Ciebie ten korektor. Ogolnie to za bardzo pod oczami korektora nie uzywam, bo nie chce ich przesuszac jeszcze bardziej, ale lubie takie rozswietlajace.
OdpowiedzUsuńUlubionego jeszcze nie mam, bo z korektorem zaprzyjaźniłam się niedawno.
OdpowiedzUsuńRok temu, jakoś.
Teraz mam Dream Lumi Touch Mybelline, z którego jestem zadowolona.
bardzo ciekawy ten korektor,fajnie o nim napisałaś Kochana:)
OdpowiedzUsuńja mam korektor z Bell i używam go rok, i zużyć nie mogę;p
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten korektor,ja swojego ulubieńca jeszcze nie mam,ciągle poszukuję:)
OdpowiedzUsuń