Witajcie,
Ostatnio chodzę naładowana, jak mały elektronik, ale tak wewnętrznie i emocjonalnie, bo energii to u mnie coś nie za wiele ostatnio... tak mniej więcej to we mnie wygląda...
Słone krople z oczu jakoś same wylatują. Czyżby przesilenie jesienno-zimowe, zmęczenie materiału? A może kryzys wieku starczego?:P Pogoda też nie sprzyja - ciemne chmury wloką się po ziemi, osnuwając swoimi łzami otaczający mnie świat, brr... Mam nadzieję, że to wkrótce minie... Takie dni, jak dziś, czyli fala dobrych życzeń od Was na Fb, potrafi mi przywrócić nadzieję na lepsze jutro, a przede wszystkim jasne i suche... zatem dziękuję ♥♥♥
Tymczasem życie toczy się dalej, przygotowałam dla Was koleją recenzję z szafy Lily Lolo. Ogólnie, lubię kosmetyki LL, jednak poczułam lekkie obciążenie współpracą terminową - to nie dla mnie. Wolę swobodnie dostosowywać swój czas, do zadań, których w życiu masa, do własnych możliwości testowych etc..
Przygody z LL oczywista nie żałuję, ale nauki z niej wyciągnęłam. Teraz już zapraszam, jeśli jeszcze w ogóle macie ochotę;), na kilka słów o dwóch produktach wspomnianej marki... Podkład Mineralny i Pędzel Kabuki...
Producent:
Podkład mineralny o jasnym/średnio-jasnym odcieniu ze zbalansowanym kolorytem dla jasnej cery. Posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15.
Podkłady Lily Lolo zostały wyróżnione przez Zieloną Biblię Urody oraz magazyn Natural Health.
Podkłady Lily Lolo zostały wyróżnione przez Zieloną Biblię Urody oraz magazyn Natural Health.
Skład:
Mica, Zinc Oxide [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide)].
Producent - o pędzlu:
Pędzel Kabuki wykonany jest z najlepszego gatunkowo syntetycznego włosia, które jest ultra miękkie. Idealny do nakładania naszego podkładu mineralnego. Miękkie, syntetyczne włosie nie wypada tak jak naturalne oraz zapewnia gładką aplikację podkładu. Jest to pędzel bardzo dobrej jakości, dzięki któremu precyzyjnie nałożysz podkład. Całkowita wysokość pędzla to 7cm, a samego włosia 4cm. Może być używany przez wegan.
Podkład, który wybrałam, przy pomocy tabeli (podesłanej przez uprzejmą Panią Aleksandrę) zamknięty jest w plastikowym słoiczku, identycznym z Finishing Powder, o którym pisałam tutaj, jednak o pojemności 10 g.
Spróbowałam dociec, dlaczego wybrałam neutralny Barely Buff. Ponowna analiza, pośród sporej ilości kolorów podkładów LL, uświadomiła mi, że obawiałam się zbyt jasnych lub zbyt ciemnych, spośród zimnych odcieni. Nie wiem czy słusznie, ale padło na powyższy, który zdaje mi się, jest dla mnie nieco za ciepły.
Nakładałam minimum dwie cienkie warstwy, osiągając wystarczające krycie (choć czasem życzyłabym sobie mocniejsze), ale jak zawsze przy większych twarzowych brzydalach, posiłkuję się korektorem. Proszek rozprowadza się równomiernie, tworząc delikatne krycie i nadając niejaką głębię licu - nie "spłaszcza" twarzy. Jest drobno zmielony i zachowuje się jak mgiełka. Niewątpliwym atutem, jest również piękny, zielony skład...
Prawdopodobnie zostałby ulubieńcem (przynajmniej latem), gdyby nie fakt, że wysusza i tak sucharkowatą mą twarz. Ratunkiem jest krem BB z LL - klik - zastosowany wcześniej, jako baza. Ale latem niekoniecznie mam chęć pacynkować się mnogą ilością upiększaczy;).
Nie sądzę bym wróciła do podkładów z Lily Lolo - tutaj zachwyciłby się prawdopodobnie cery tłuste i mieszane... Całą gamę kolorystyczną podkładów możecie znaleźć tu - klik.
Cena: ok. 73 zł
Pędzel ma na sobie Finishing Powder...
Pędzel Kabuki niestety także nie podbił mojego serca, mimo gabarytów dostosowanych do mych małych dłoni. Idealnie leży w ręce, dzięki czemu sprawnie można nim manipulować. Jednak twarz już nie jest taka szczęśliwa. W odniesieniu do pędzla Everyday Minerals, kabuki z LL ma nieco sztywniejsze włosie, a co za tym idzie zamiast przyjemnego muskania lica (przy nakładaniu podkładu), odczuwam dyskomfort. Zdecydowanie lepiej sprawdza się przy bardzo delikatnym omiataniu twarzy pudrem wykończeniowym - co rzadko stosuję przy podkładach mineralnych... Moimi ulubionymi pędzlami do nakładania podkładów mineralnych są: właśnie Everyday Minerals, albo pędzel typu Flat Top z Bdellium Tools. Poza tym, od kiedy rozkochałam się w pędzlach Zoeva, mało co mnie zachwyca w temacie;).
Cena: ok. 80 zł
Sklep Costasy ma dla Was promocję, która trwa
do 07.12.2014 lub do wyczerpania zapasów...:)
Znacie opisane dziś produkty?
Jestem ciekawa, jak u Was z nastrojem tej jesieni?
Dajcie też proszę znać, czy wyczyściliście buty,
by Mikołaj mógł zostawić swoje dary?:P
pozdrawiam
Ja mam zwykły pędzel z drogerii, nie pamiętam nawet jakiej firmy... Kupiłem go, bo był przyjemny i mięciutki.
OdpowiedzUsuń