Hej, hej:)
By nie tracić czasu, przydreptałam do Was z kolejnym produktem. Tym razem mam przyjemność przedstawić Porzeczkowy żel pod prysznic Alverde. Kosmetyk certyfikowany przez międzynarodową (europejską) jednostkę NaTrue. Czy mnie urzekł? Zachęcam do dalszej eksploracji notki...;)
Producent:
Cudownie
owocowy zapach świeżych porzeczek, czarnego bzu i ekstraktu z
winogron o ekologicznej formule. Receptura z łagodnymi środkami powierzchniowo - czynnymi. Sól morska czyści
delikatnie, ale dokładnie nie wysuszając skóry.
Skład:
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Sodium Lactate,
Maris Sal, Sambucus Nigra Flower Extract*, Ribes Nigrum Fruit Extract*,
Vitis Vinifera Fruit Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl
Glutamate, Alcohol*, Parfum**, Limonene**
* składniki z upraw ekologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych
W zwykłej, plastikowej, acz poręcznej butelczynie otrzymujemy 250 ml przeźroczystego, średnio gęstego żelu.
Butelka zamykana na wygodny klik, z możliwością postawienia "na głowie" przy wykańczaniu produktu... widać ile płynu jeszcze zostało...
I dłużej Was już nie potrafię trzymać w niepewności;) Ten zapach - nie ma cienia "ściemy" w słowach producenta - jest cudowny i całkowicie mną zawładnął:) Jest uniwersalny, czy w upały, czy w chłody sprawia, że kąpiel to zmysłowa rozpusta. Zero słodkich nut, czy chemicznych zgrzytów. Choć nie czuję czarnego bzu ani winogron, jest idealnie wyważony. Celuje prosto w nos, który mojemu umysłowi przesyła rozkoszne nuty, pozwalające na czysty relaks w "tabunach" piany.
Chyba nie muszę wspominać, że żel nie wysusza i równie skutecznie podkręca nasze zmysły zarówno w wannie pełnej wody, jak i pod prysznicem. Mało rzec, że godny polecenia. To mój must have wśród żeli. I już kombinuję, jak zdobyć koleje opakowania, bo domyślacie się, że w UK ze "świecą szukać" Alverde. Co tu wiele mówić, cena, prosty, ale przyjemny design, obezwładniający zapach, wydajność i jakość mówią same za siebie...
Tonia, dokładnie wiedziałaś co robisz, dokładając do mich zakupów tę perełkę:) Dziękuję!
Wiem, że wielu z Was doskonale zna firmę. Jakie jeszcze "pewniaki" z Alverde polecacie?
Chciałabym tak pachnący żel.
OdpowiedzUsuńKochanie zmień bo jest błąd w tytule masz pożeczka, a w treści posta porzeczka. ;>>
OdpowiedzUsuńdzięki:* Nie wiem czemu, ale zawsze mam ochotę pisać "pożeczka";)
Usuń;))
UsuńMmm.. musi pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńAla, naprawdę tak pachnie:)
UsuńCiesze sie ze ci podpasowal :) To zdecydowanie moj numer 1 pod przysznic- czasami az zaluje ze mam inne i musze je zuzyc :D
OdpowiedzUsuńhahaha, no akurat Ty Tonia możesz kupować non stop ten;) Jest genialny po prostu!
UsuńA ja go nie miałam, dlaczego go jeszcze nie miałam?? Ja też kcem. :D
OdpowiedzUsuńDaisy, koniecznie popraw to niedociągnięcie, warto:)
UsuńZ Alverde chyba mam tylko olejek kokosowy, a żeli niestety nie znam. Czytając Twoja recenzje rozmarzylam się wprost.
OdpowiedzUsuńa wydaje się takie niepozorny! :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, ot zwykłe żel;)
UsuńTak ładnie napisałaś o tym żelu, że aż nabrałam na niego ochoty. Może dziś wpadnę do DMu, powącham sobie tego gagatka :-)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńJak będę w Niemczech to na pewno sprawdzę! :) Ostatnio mam fazę na porzeczki!
OdpowiedzUsuńBardzo ;lubię zapach czarnej porzeczki :)
OdpowiedzUsuńMam wersję z miętą i bergamotką :)
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej.
ciekawa jestem, jak ta wersja zapachowa...
UsuńNie miałam jeszcze niczego z Alverde, ale niesamowicie mnie kusisz tym żelem! :)
OdpowiedzUsuńech ja jeszcze nic nie miałam a Alverde
OdpowiedzUsuńkusicielka :P
OdpowiedzUsuń:D
Usuńale bym go chciała mieć
OdpowiedzUsuńSkład ma super jak na żel, zapach też musi być świetny, szkoda, że nie da się go kupić stacjonarnie w Polsce, bo chyba kupowałabym żele tej firmy cały czas :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie Alverde ma genialne składy, dobrą jakość i niską cenę:) Tylko ta dostępność:(
Usuńja z Alverde średniawo się lubię :/ jakoś takoś :) ale dobrze, że Tobie się spisują, jak będę jechać do DM dam znaka, to uzupełnię Twoje braki:*
OdpowiedzUsuńo bosze Ines, rozpieszczasz mnie normalnie:D dziękuję ogromniaście!
UsuńTwoja opinia narobiła mi smaka na ten żel :D Znalazłam już u siebie drogerię, w której jest Balea i Alverde, dlatego jak tylko tam pójdę i zobaczę, że jest to NA PEWNO kupię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
dziękuję! Warto i daj znać czy i Ciebie uwiódł;)
UsuńWszystkie zapachy sa piekne. Dzis stojac w DM zastanawialam sie, czy nie skusic sie na kokosowy. Mialam kiedys tez z granata i ten byl piekny!
OdpowiedzUsuńa Alverde ma w ofercie kokosowy żel?
UsuńNa ten żel poluję już od pewnego czasu:) Mój kuzyn twierdzi, że za każdym razem, gdy odwiedza pobliski DM, nie zastaje wersji o zapachu porzeczki.
OdpowiedzUsuńAlverde ma w swojej ofercie żel o zapachu mięty i bergamotki. Obecnie korzystam z miniaturki, która była dołączona do szamponu, ale z pewnością zamówię pełnowymiarowy produkt:)
marzy mi się Alverde :) a ten żel ląduje na liście!
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńNie znam żadnych. :) Może kiedyś trafię. :)
OdpowiedzUsuńnie lubię porzeczki, ani smaku ani zapachu...
OdpowiedzUsuńa ja wprost przeciwnie heh;D
Usuńze mną podobnie, bardzo lubię porzeczkowe dżemy:)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z ALVERDE - mam nadzieję,że kiedyś się to zmieni.
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic, to chyba jedne z bardziej wodzących mnie na pokuszenie produktów tych niedostepnych dla nas firm ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie Marti, najbardziej kusi to co niedostępne;)
Usuńjak będę miała możliwość to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńniestety nie mam dostępu do kosmetyków z dm :( zapraszam
OdpowiedzUsuńNie mam już parcia na Alverde, czy inne zakupy z DM-u ;) Przeszło mi, uważam że na miejscu nie brakuje wielu fajnych marek, które mogę mieć od ręki :) tym bardziej, że w moim przypadku żel pod prysznic to jeden z najszybciej zużywalnych kosmetyków. I lubię mieć kilka opcji do wyboru jednocześnie :D
OdpowiedzUsuńto na pewno, tylko trudno dostać u nas coś naturalnego w tej cenie i jakości;)
UsuńWiesz, z tym można dyskutować, szczególnie co do ceny i jakości. Mam szampon Alverde, który bazuje "niby" na bezpieczniejszym detergencie bo jest eko, ale w rzeczywistości jest dużo bardziej agreswyny niż tak bardzo nielubiane SLS-y... Dlatego podchodzę ostrożnie do takich rewelacji. I jak mam wybierać, to stawiam na konkretne firmy jak Lavera, Dr. Hauschka, Weleda, Caudalie itd.
UsuńMusi być jakiś powód dla którego Alvedre jest tanie, podobnie jak polska oferta w przypadku Sylveco.
Każdy, kto wie jak działa rynek półproduktów oraz formuł i całej tej otoczki zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy muszą kosztować. Chyba, że docelowy odbiorca trafia do szufladki "ogólny i tani" więc wtedy dopasowuje się do to takich potrzeb. Akuart tę działkę znam od strony zawodowej i zdaję sobie sprawę jak działają określone mechanizmy.
Weź pod uwagę ofertę Dr. Schellera, pewne rzeczy są przystępne cenowo a inne mniej.
Oczywiście ja doskonale rozumiem szał na Alverde czy inne rzeczy z DM-u, są przede wszystkim bardzo tanie. A to spory atut dla wielu osób :)
zgadzam się, jednak odnoszę się w tym wypadku to tego konkretnego żelu:) Choć chwilowo mam mantrę na Alverde w ogóle... Chociaż z drugiej strony, jak przyjrzę się cenom naturalnych półproduktów, to nie są one jakoś szaleńczo drogie.. Mam i z powodzeniem używam... Także nie wszystko, co naturalne, musi być drogie, ale też nie wszystko może być tanie...
UsuńAle fajny. Chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńA z opakowania wygląda tak niepozornie , a tu taka perełka :)
OdpowiedzUsuńtak dokładnie jest, ot zwykłasek, a tu jakże miła niespodzianka:)
UsuńOOOO uwielbiam takie zapachy i takie kosmetyki :D na pewno kupię!
OdpowiedzUsuńzapewne go kupię w najbliższym czasie, uwielbiam kosmetyki, które pięknie pachną ;))
OdpowiedzUsuńdobrze napisana recenzja! ;)
http://xiness.blogspot.com/
Hmm to marka podobna klasa do Alterry ale w Polsce ciężko ją dostać. Mimo to z pewnością spróbuje produktów Alverde bo ceny mają kuszące :)
OdpowiedzUsuń