Cześć,
Mam nadzieję, że tydzień mija Wam według ustalonego planu, bez specjalnych, niemiłych niespodzianek. Mnie owszem. Poza pracą, spędzam go na małych i
większych przyjemnościach. Na niektóre z nich oczekuję każdego dnia, wypatrując listonosza. Ale sza, nic więcej nie zdradzę;)
Przechodząc do rzeczy. Na tapetę biorę dziś żel wiodącej, niemieckiej marki Lavera, która funkcjonuje na rynku od 1987 roku. Założyciel Thomas Haase
szukając leku wśród przyrody (tradycyjne maści i leki nie pomagały) na problemy skórne, odkrył moc składników naturalnych. Wreszcie stworzył swój pierwszy
balsam do ust, a po czasie otworzył firmę, która z powodzeniem do dziś prosperuje.
Żel pod prysznic i do kąpieli Lime Sensation z serii Body Spa
Naturalny, orzeźwiający i rewitalizujący żel. Olejek z trawy imbirowej(?) i gliceryny roślinnej chronią skórę przed wysuszeniem. Łagodne środki
powierzchniowo-czynne na bazie kokosa i cukru, delikatnie oczyszczają skórę. Słoneczny zapach werbeny i limonki cudownie stymulują i orzeźwiają ciało i
umysł.
Water (Aqua), Glycerin, Coco Glucoside, Caprylyl/Capryl Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Verbena Officinalis Water*, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract*, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water*, Xanthan Gum, Alcohol*, Cymbopogon Martini Oli*, Fragrance/ Parfum (natural essential oils), Citral**, Geraniol**, Limonene**, Linalool**
* ingredients from certified organic agriculture, ** natural essential oils
źródło:
http://www.naturisimo.com/index.cfm?nme=
http://www.pravera.co.uk/lavera-natural-cosmetics
Po takim opisie producenta trudno mi było nie skusić się na ów żel. I bez owijania w bawełnę powiem, że w 100% się z nim zgadzam:) Od żelu do kąpieli cudów
nie wymagam. Ma nie wysuszać skóry, myć i przyjemnie pachnieć. Wraz z żelem Lavera otrzymujemy znacznie więcej. Komfort użytkowania niesamowity. W upały
(które o dziwo w tym roku zaskoczyły UK) uwielbiałam taplać się w wodzie z użyciem powyższego specyfiku. Kąpiel z werbonowo-limonkowym żelem to orgia
zmysłów. Delikatny zapach limonki mnie rozluźnia i koi. Nie mam ochoty nawet zmywać tej sporej ilości piany. Mogłabym się tak z nim pluskać bez końca.
Jesienią równie wspaniale się czujemy razem. Przeźroczysta konsystencja galaretowego żelu, sprawia mi wiele przyjemności, a także tego właśnie od kosmetyku
oczekuję.
Stojąca na zakrętce tuba, jest wygodna w użytkowaniu, produkt łatwo się aplikuje, bo jest miękka. Opakowanie od początku przez cały okres
stosowania zachowuje wygląd. Nie posiada naklejek, cała grafika jest jakąś magiczną, prawdopodobnie wodoodporną, techniką nanoszona. Trudno mi się odnieść
do wydajności, bo używam kilka żeli jednocześnie.
Seria Body Spa to również aromat kokosu, pomarańczy, miodu i róży. Nie wiem czy podobnie ma się sytuacja z pozostałymi zapachami. Spośród wymienionych
interesuje mnie jeszcze kokosowy na zimę. Jak tylko zużyję zapasy oblegające komodę, myślę, że się skuszę:)
Cena: ok. £5/ ok. 25zł - teraz jest ciut droższy
Znacie się z Laverą? Jestem ciekawa Waszych doświadczeń, także piszcie proszę...
Pytanie dotyczące zdjęć, z ostatniego posta, jest nadal aktualne. Jeśli z jakiś powodów nie czujecie się na siłach oceniać zdjęć w
komentarzach, proszę wypełnijcie ankietę (po prawej na pasku bocznym)
anonimowo. Pozwoli mi to poznać Wasze zdanie i podjąć decyzję.
Dziękuję i pozdrawiam:)
edit:
Jeszcze mi się przypomniało kochani. Ostatnie chwile dosłownie zostały, by wziąć udział w rozdaniu - znajdziecie tutaj. Zapraszam serdecznie!
OO, musze sie kiedys skusic na ich zele ;) na razie mialamprodukty do wlosow i jeste oczarowana. Aaa i podklad w musie mam, ktory sie okazal calkiem calkiem :)
OdpowiedzUsuńna podkład bym się skusiła, jestem go bardzo ciekawa:)
UsuńTo prawda w tym roku w UK były upały to niespotykane :) muszę cos sobie kupic z Lavery kusi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy, ale poszukam, może na coś się skuszę (oczywiście jak zużyję zapasy hihi, a kusicielka z tego bloga zaprzestanie kusicielstwa sego hihi) :D
OdpowiedzUsuńhehe, a wiesz, że mam do samo, jak do Was chodzę?;)
UsuńNa tyle dobrze znam zapach werbeny, że wiem jak ten żel pachnie. I mówię zdecydowane nie :D
OdpowiedzUsuńjednak dominujący i jedyny w sumie zapach, jaki czuję, to limonka:)
UsuńKiedyś miałam coś zapachu limonki - pachniało jak kostka toaletowa :(
OdpowiedzUsuńto musiało być nie miłe doświadczenie, ten naprawdę pachnie limonką:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAkurat dziś się zastanawiałam nad tym produktem, ale nie byłam pewna jakości. Fajnie wiedzieć, że polecasz :)
OdpowiedzUsuńtak, tutaj spokojnie, ,jakość jest na wysokim poziomie:)
UsuńHehe ,,kąpielowe orgie" ciekawie brzmi. ;)))) To w takim razie koniecznie trzeba wypróbować. :))
OdpowiedzUsuńheh, warto chociaż spróbować, choć oczywiście może nie każdemu podejdzie...:)
Usuńskuszę się na pewno
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno żel pod prysznic Lavera, ale wersję kokosową. Miko że zapach z kokosem nie miał nic wspólnego, to polubiłam ten żelik i napewno jeszcze po niego sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak tu z zapachem, bo na kokosowy się palę;)
UsuńZapach jest delikatny, całkiem przyjemny, ale jeśli zależy ci na kokosowym, to się rozczarujesz ;)
Usuńbardzo fajne opakowanie :) i konsystencja :)
OdpowiedzUsuńZapachu jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale nie miałam jeszcze nic z Lavery... :(
OdpowiedzUsuńw żadnym razie, nie da się mieć wszystkiego;)
UsuńFirmę kojarzę niestety jeszcze nic ich nie kupowałam , ale na kokosowy to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle kosmetyków Lavera.
OdpowiedzUsuńŻel mnie zaciekawił.
widziałam tą firmę chyba w DM albo Muller :) jutro się wybieram do DM , sprawdzę ofertę, zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę! Tak, na pewno w DM jest Lavera:)
Usuńmasz jakieś zapotrzebowanie?
Usuńhahaha, zawsze mam, idę na maila;)
UsuńNa razie miałam jedynie mleczko cytrusowe do ciała, ale jakoś mnie nie zachwyciło, może wypróbuję żele, podoba mi się z Twojego opisu ;)
OdpowiedzUsuńakurat mleczka nie miałam, ale żel jest naprawdę ok...:)
Usuńnie znałam tej firmy, ale zapachem werbonowo-limonkowym zrobiłaś mi "na smak" oj zrobiłaś! :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Nie jestem, szczerze mówiąc, bardzo wybredna jeśli chodzi o żele. Teraz używam Johnson's baby kojący żel do mycia na dobranoc. Słoooodko pachnie lawendą :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu, pozdrawiam! :)
dziękuję i wzajemnie:)
UsuńNie znam tej firmy, skład fajny ale po co w nim ten alkochol ;/ ... . Mnie odstraszyl. Moge zniesc w kosmetykach konserwanty ale alkoholowi mowie stanowczo nie :)
OdpowiedzUsuńto chyba najtańszy naturalny konserwant;), ale na całe szczęście jest stosunkowo nisko w składzie:)
UsuńZapachu werbeny za bardzo nie lubię ;) ale limonka jak najbardziej :)))
OdpowiedzUsuńMam teraz żel miętowy z Madary i jest niesamowity, ale ja kocham miętę ♥
Od jakiegoś czasu chodzi za mną jakiś żel w Lavery i będę musiała sobie sprawdzić. A tak przy okazji to polecam Ci sklep online Ecco-Verde. Mają bardzo fajny asortyment, ceny oraz świetna opcja przesyłek.
zerknęłam, sklep super - widzę marki, których poszukiwałam:) Ogromnie dziękuję:)
UsuńProszę bardzo :)
Usuńpodoba mi się ta konsystencja, idealna na letnie upały (jeśli takowe na wyspach się pojawiają ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki Lavera, wiele ich już używałam, teraz mam jeszcze ochotę na kolorówkę
OdpowiedzUsuńa co byś jeszcze poleciła?
Usuńmleczko i tonik z wyciągiem z bio-malwą i z bio-migdałami, odżywka do włosów z mleczkiem różanym to moje hity
UsuńSiwetnie się prezentuje :) nigdy nie miałam żelu pod prysznic w takiej tubce nawet :P Zawsze zwykłe plastikowe buteleczki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, ale wydaje się obiecujący , chociaż cena trochę wygórowana :) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmmmmmm ahhh już wyobrażam sobie ten zapach! Na wiosnę sobie taki zafunduje :D
OdpowiedzUsuńzdjęcie nr 1 jest genialne
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ;))
OdpowiedzUsuńO firmie słyszałam sporo dobrego, ale niestety jeszcze nie trafił do mnie żaden z jej kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków owej firmy. Zastanawiam się czy zapach tego żelu by mi się spodobał - jakoś nie jestem przekonana do zapachu limonki pod prysznicem ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z niemieckimi kosmetykami i skuszona Twoją recenzją chętnie spróbuję ten żel :))
OdpowiedzUsuńwypróbuję*
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Lavery. Tego żelu akurat nie znam, jeszcze :) Miałam za to wodę toaletową z tej linii. Co do pytania odnośnie zdjęć. Ja raczej jestem za tymi najprostszymi. Sama zdjęć nie obrabiam. Niech jest takie jak je zrobiłam. Wiem, że obrabiając zdjęcia można uzyskać dużo lepszy efekt. Tylko po co?
OdpowiedzUsuńhm, żeby przyciągnąć oko? Czymś się wyróżniać z pośród tysiąca blogów?
Usuńa do tego żelu zachęcam, ja z kolei mam chrapkę na tę wodę toaletową, jednak obstawiam, że bardziej pasuje na lato;)
Żeli Lavera jeszcze nie miałam. Ale z opisu wiem, że z pewnością by mi się spodobał. Lubię takie aromaty w kosmetykach.
OdpowiedzUsuń