Witajcie,
Jako, że w Zakątku Pieguski pozostawiłam dla Was mały pomysł na np. weekendowy obiad, idąc za ciosem nakreślę słów kilka o rozpieszczającym kosmetlyku, jakim jest Musująca Kula do Kąpieli od Nacomi...
Producent:
Kula o zapachu malin z dodatkiem oleju z pestek winogron oraz masła shea. Pięknie pachnie i nawilża skórę po kąpieli. Zawiera naturalne olejki, które pielęgnują skórę. Wrzuć do ciepłej wody musującą kulę, a następnie ciesz się aromatyczną kapielą.
Skład:
Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Zea Mays (Corn) Starch, Vitis Vinitifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Ascorbyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Parfum, CI 75470.
Osobiscie na próbę nabyłam kulę mniejszą o gramaturze 40g. Jak dla mnie wystarczająca. Różowe cacko, o naprawdę aromatycznym zapachu świeżych, letnich malin, błyskawicznie rozpuszcza się w wodzie. Przy czym tworzy delikatną pianę niczym śmietankę. Zapachem otula całą (powiedzmy sobie szczerze) niewielką, szpitalną łazienkę, a po zanurzeniu nasze spragnione wilgoci ciało. Maximum przyjeności bez zbędnych sztuczności - jeśli o zapachu mowa.
Po kąpieli ciało jest przyjemnie i wystarczająco nawilżone, co zawdzięczamy zawartym w kuli olejom. Żałuję, że akuratnie jestem posiadaczką kabiny, bo chwilowo nie będę miała tej przyjemności relaksu w aromatycznych kulach, nie tylko z Nacomi. Wspomnę w tym momencie o moich ulubionych kulach, o których co nieco skrobnełam tutaj.
Nie mniej serdecznie polecam wypróbowanie maleństwa, być może przerodzi się w konkretny romans. Kule znajdziecie na stronie producenta, czy w innych sklepach - nie wiem.
Cena: ok. 4 zł
Bez większych ceregielki - pragnę przeprosić, że tak późno - ale wyłoniłamm Zdobywczynie Nagrody dla Czytelników...
Jest Nią:
Iwona
Proszę Cię o podanie adresu do wysyłki, na maila: pieguska.pat@gmail. com
Serdecznie gratuluję!!!
A Wszystkim ogromne podziękowanie i całusy ślę, za tak miłe przyjęcie po długiej nieobecności...
pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)
Ta kula musi pięknie i relakcujaco pachniec :-D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach malin:). Kiedyś miałam nawet malinowe perfumy:). Mmm... Kuz to czuję - relaks w wannie, świece ech... tylko kiedy?!;))))
OdpowiedzUsuń