Witajcie:)
My już siedzimy na walizkach i nie możemy doczekać się wyjazdu. Ale zanim rozpocznę ten cudowny urlop, przyszłam podzielić się z Wami opinią na temat ostatnio poznanego produktu, mianowicie kremu przeciwzmarszczkowego DeBa z serii Bio Vital, który otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Maliną".
Producent:
Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy o bardzo przyjemnym zapachu
cytrusów. Wygładza zmarszczki, rozjaśnia cerę i sprawia że skóra wygląda
młodziej. Krem przeznaczony do stosowania na dzień i na noc do każdego
rodzaju skóry.
Krem zawiera naturalne składniki z BIO certyfikatami:
- wyciąg (ekstrakt) ze skórki cytryny
– zawiera wiele witamin, soli mineralnych, przeciwutleniaczy,
flawonoidów, potężna zawartość witaminy C zapewnia silne działanie
przeciw wolnym rodnikom i skutecznie walczy ze zmarszczkami, zawiera
mnóstwo substancji aktywnych działających odmładzająco,
- olej z wiesiołka - jest naturalnym i biologicznie aktywnym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, wpływa korzystnie na krążenie krwi w skórze poprawiając jej odżywienie, dotlenienie i usuwanie toksyn, co poprawia strukturę, wygląd i koloryt skóry, łatwo wnika do głębszych warstw skóry, chroni skórę przed infekcjami, przeciwdziała alergii, likwiduje stany zapalne i spowalnia starzenie się skóry.
Nie zawiera:
- parabenów,
- silikonów,
- barwników,
- olei mineralnych.
- olej z wiesiołka - jest naturalnym i biologicznie aktywnym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, wpływa korzystnie na krążenie krwi w skórze poprawiając jej odżywienie, dotlenienie i usuwanie toksyn, co poprawia strukturę, wygląd i koloryt skóry, łatwo wnika do głębszych warstw skóry, chroni skórę przed infekcjami, przeciwdziała alergii, likwiduje stany zapalne i spowalnia starzenie się skóry.
Nie zawiera:
- parabenów,
- silikonów,
- barwników,
- olei mineralnych.
Niesamowicie ucieszyłam się, kiedy zdobyłam produkt. W końcu przechodzę na naturę, a tu proszę naturalny kosmetyk. Producent na opakowaniu wyraźnie podkreśla, 100% naturalne składniki. No to spieszyłam, by Wam pokazać ten cudny, naturalny skład. I niestety, ale sromotnie się rozczarowałam. Jakbym dostała cegłą w głowę. Moim skromnym zdaniem producent jest po prostu bezczelny wciskając nam taki kit. Bo owszem, krem ma kilka naturalnych składników, ale do pełni natury to mu niestety daleko:( Spójrzcie sami na INCI:
Legenda:
- zielony - składniki pochodzenia naturalnego, przyjazne środowisku, choć niektóre, także mogą nas uczulać,
- pomarańczowy - składniki różnego pochodzenia,
- czerwony - składniki pochodzenia chemicznego,
1. Aqua - woda, środek
rozpuszczalny.
2. Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu
pełni rolę promotor przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych
substancji w głąb skóry. Jako humektant zapobiega wysychaniu masy kosmetycznej przy ujściu
butelki, tuby itp. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów.
3. Steareth-2 - alkohol stearylowy oksyetylenowany 2 molami tlenku etylenu, "Substancja zwilżająca - ułatwia kontakt mytej powierzchni z roztworem myjącym, przez co ułatwia usuwanie zanieczyszczeń z powierzchni skóry i włosów. Substancja renatłuszczająca. Proces mycia powoduje usunięcie m.in. substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową. Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji. Emulsja to forma fizykochemiczna, która powstaje przez połączenie (wymieszanie) fazy wodnej z fazą olejową. Przykładem emulsji kosmetycznych są kremy, mleczka, balsamy. Pełni rolę modyfikatora właściwości reologicznych (czyli poprawia konsystencję powodując wzrost lepkości) w preparatach myjących, zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne".
4. PEG-8 Distearate - glikol polietynowy, humektant zapobiegający wysychaniu masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby itp. Substancja nawilżająca.
5. Steareth-21 - alkohol stearylowy oksyetylenowany 21 molami tlenku etylenu. Emulgator, rozpuszcza się w wodzie. Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni włosów i skóry.
6. Dicaprylyl ether - suchy emolient. Na powierzchni skóry tworzy film, zapobiegający nadmiernemu odparowywaniu wody. Poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku - bardzo dobrze rozprowadza
się na skórze. Pełni także rolę rozpuszczalnika dla innych substancji
hydrofobowych.
7. PPG-15 stearyl ether - eter stearylowy polipropyloglikolu 15 - susbtancja zmiękczająca i
stabilizująca. Zatyka pory skórne. W mieszaninie z olejem mineralnym
powoduje trądzik kosmetyczny. Podrażnia skórę, powoduje złuszczanie
naskórka z równoczesnym podrażnieniem mieszków włosowych.
8. Isopropyl myristate - ciekły wosk. Suchy emolient. Tworzy na powierzchni skóry film zapobiegający nadmiernemu odparowywaniu wody. Nadaje skórze miękkości, elastczności i gładkości. Jest środkiem rozpuszczającym, zmniejszającym lepkość kosmetyków.
9. Ethylhexyl methoxycinnamate - szkodliwy filtr chemiczny UV. Co ciekawe zakazany w krajach Unii Europejskiej. Może wywołać działania niepożądane typu: kontaktowe zapalenie skóry, trądzik, wysypka, zapalenie mieszków włosowych i podrażnienia skóry.
10. Oenothera biennis oil - olej z nasion wiesiołka dwuletniego. Bogaty w naturalne nienasycone kwasy tłuszczowe. Zawiera ok. 10% kwasu gamma-linolenowego. Ma zdolność kumulowania się w głębszych warstwach skóry, zapobiegając jej wysychaniu; łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry, opóźnia procesy starzenia; wygładza drobne zmarszczki.
11. 1,2-hexanediol - konserwant o nawilżającym działaniu.
12. Caprylyl glicol - glikol kaprylowy. Tłusty emolient o własnościwościach antymikrobowych.
13. Tropolone - działanie zmiękczające i nawilżające.
14. Helianthus annus seed oil - olej słonecznikowy, jeden ze szczególnie korzystnych dla cery olejów,
zawiera wysoki procent kwasu linolenowego. Nadaje się do każdego rodzaju
skóry.
15. Citrus limon peel extract - ekstrakt z owoców/pestek cytryny. Jest bogatym źródłem flawonoidów,
α-hydroksykwasów (AHA), witaminy C. Działa wielokierunkowo: złuszcza
zrogowaciały naskórek, normalizuje keratynizację, rozjaśnia cerę i
zmniejsza przebarwienia, działa przeciwrodnikowo. Obecność witaminy C
przyczynia się do stymulacji syntezy kolagenu.
16. Parfum - środki
aromatyczne.
17. Acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer - polimer, poliakrylan, zagęstnik, nadaje pożądaną konsystencję kosmetyku, stabilizator emulsji, tworzy film na skórze.
18. Sodium hydroxide - wodorotlenek sodu, regulator pH.
19. BHT - konserwant,
przeciwutleniacz. W niskich stężeniach chroni przed wolnymi rodnikami. W
wysokich może podrażniać skórę. Może też toksycznie działać na nerki, wywoływać
wysypkę i pokrzywkę. Obecnie, BHT jest z powodzeniem zastępowany przez naturalny antyoksydant w postaci olejowego ekstraktu z rozmarynu. Nie przyjazny dla środowiska.
20. Disodium EDTA - stabilizator. Środek pochodzenia syntetycznego, stosowany głównie jako
stabilizator zapobiegający zmianie zapachu, konsystencji i wyglądu
produktu. Ma działanie wiążące metale ciężkie, dlatego nie powinniśmy stosować kosmetyków z EDTA, gdy przyjmujemy leki zawierające cynk, żelazo, miedź, glin, ołów i bizmut, a także w przypadku zażywania antybiotyków. W dużym stężeniu, jest substancją drażniącą skórę i błony śluzowe.
Szczególnie groźny jest w formie rozproszonej w powietrzu. Sole kwasu
EDTA rozpylone w naszym otoczeniu, mogą powodować nieżyt spojówek,
kaszel oraz duszności. Dlatego też, warto unikać EDTA zawartych w
kosmetykach w aerozolu.
21. Citral - składnik kompozycji zapachowej, znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
22. Limonene - składnik
kompozycji zapachowej. Może powodować reakcje alergiczne, podrażniać oczy.
23. Linalool - środek zapachowy, pochodzenie różne. Badania laboratoryjne wykazały, że wdychanie tego związku może zmniejszać stres u szczurów – linalol zmniejsza aktywność ponad 100 genów, które ujawniają się w sytuacjach stresowych. Związek ten ulega stopniowemu rozkładowi w kontakcie z tlenem, tworząc utleniony produkt uboczny, który może powodować reakcje alergiczne.
Postanowiłam nie zrażać się składem, mimo, uwierzcie mi ogromnego zawodu. Potraktowałam jednak kosmetyk, jako zwykły. I cóż mamy. W szklanym, przeźroczystym słoiczku znajdujemy 50 ml nie za gęstego, ale i niezbyt zwartego kremu. A słoiczek opakowany w kolorowy, przyjemny dla oka kartonik. Zapach intensywnie cytrusowy, z czasem mnie nawet ciut drażnił. Bynajmniej konsystencja przyjemna. Bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Nawet, jak na krem przeciwzmarszczkowy, jest stosunkowo lekki. Stosowałam go na dzień i na noc, wg. zaleceń producenta. Muszę przyznać, że po tym niedługim czasie, zaobserwowałam delikatne spłycenie zmarszczek na czole. Poza tym krem nawilża, może nie na zbyt długo, ale powiedzmy wystarczająco. Przez to, że używamy rano i wieczorem dość szybko schodzi. Została mi większa końcówka. Poza składem i ewidentnym oszustwem ze strony producenta, nie mogę nic kremowi zarzucić. Nie zakupiłabym ponownie kremu - być może to efekt zawodu, którego doznałam analizując skład, bo przyznam, że mimo, iż bardzo się starałam, moja sympatia do kremu drastycznie zmalała;)
Znacie kosmetyki z DeBa?
Tymczasem moi mili, żegnam się z Wami na dwa tygodnie. Jeśli jeszcze zdążę, umieszczę notkę, by się pojawiła automatycznie. Postaram się jeszcze dziś do Was zajrzeć, a potem będę zaglądać po powrocie. Życzę udanego tygodnia:)
dostępne także na: Przepis na Kobietę
Postanowiłam nie zrażać się składem, mimo, uwierzcie mi ogromnego zawodu. Potraktowałam jednak kosmetyk, jako zwykły. I cóż mamy. W szklanym, przeźroczystym słoiczku znajdujemy 50 ml nie za gęstego, ale i niezbyt zwartego kremu. A słoiczek opakowany w kolorowy, przyjemny dla oka kartonik. Zapach intensywnie cytrusowy, z czasem mnie nawet ciut drażnił. Bynajmniej konsystencja przyjemna. Bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Nawet, jak na krem przeciwzmarszczkowy, jest stosunkowo lekki. Stosowałam go na dzień i na noc, wg. zaleceń producenta. Muszę przyznać, że po tym niedługim czasie, zaobserwowałam delikatne spłycenie zmarszczek na czole. Poza tym krem nawilża, może nie na zbyt długo, ale powiedzmy wystarczająco. Przez to, że używamy rano i wieczorem dość szybko schodzi. Została mi większa końcówka. Poza składem i ewidentnym oszustwem ze strony producenta, nie mogę nic kremowi zarzucić. Nie zakupiłabym ponownie kremu - być może to efekt zawodu, którego doznałam analizując skład, bo przyznam, że mimo, iż bardzo się starałam, moja sympatia do kremu drastycznie zmalała;)
Znacie kosmetyki z DeBa?
Tymczasem moi mili, żegnam się z Wami na dwa tygodnie. Jeśli jeszcze zdążę, umieszczę notkę, by się pojawiła automatycznie. Postaram się jeszcze dziś do Was zajrzeć, a potem będę zaglądać po powrocie. Życzę udanego tygodnia:)
dostępne także na: Przepis na Kobietę
Nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńSkład rozłożony na łopatki :)
Moja Mama testuje krem DeBa.
OdpowiedzUsuńRecenzja pojawi się w środę :)
Jeszcze nie słyszałam o tych kremach pewnie dlatego, że jeszcze nie używam kosmetyków przeciwzmarszczkowych:)
OdpowiedzUsuńOni mają także inne kosmetyki;) Nie tylko przeciwzmarszczkowe:)
Usuńnie słyszałam o tych kosmetykach... :o
OdpowiedzUsuńwypocznij na wakacjach i czekamy na relacje po ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, na pewno będą:)
UsuńNie znam w ogóle firmy :) A Tobie Kochana udanego urlopu!:D
OdpowiedzUsuńdzięki Pati:)
UsuńRównież nie znam firmy.
OdpowiedzUsuńA co do "naturalnego" składu - porażka! Duży minus za kłamstwo.
Niestety nie miałam nigdy kosmetyków tej firmy. Przyjemnych wakacji :-)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu, czekam na Twój szczęsliwy powrót :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia
Ja szukam juz powoli czegos na zmarszczki w koncu lepiej zapobiegac.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję:) Udanego urlopu!
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, bardzo się napracowałaś, wcześniej nie znałam tej firmy
OdpowiedzUsuńnie znam firmy, ale podziwiam wytrwalosc za analize tak szczegolowa:)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego urlopu! :)
OdpowiedzUsuńA kremu jak i firmy, niestety, nie kojarzę.
Firmy kosmetycznej nie znam ale skład już mnie zniechęcił. :/ Miłego urlopu. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tak to z tymi pseudo-naturalnymi kosmetykami jest... Cieszę się, że uczciwie podeszłaś do tematu i pokazałaś oszustwo producenta :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny post, podoba mi sie twoj sposob pisania...
OdpowiedzUsuńOtrzymałam paczuszkę dziękuje:*
OdpowiedzUsuńmam nowy adres bloga http://jasnowlosaa.blogspot.no/
tamten adres został zajęty niestety przez wirusa i nie mam do niego dostępu :(
pozdrawiam :*
Nie słyszałam jeszcze o tej marce. Szkoda, że taki słaby skład...
OdpowiedzUsuńPatrycjo! Body Shop ma super promocje! Wszystko -40%, nawet rzeczy z SALE! :) ale się obkupiłam, body butters po 3 funty :) Może o tym wiesz a ja Ci tak pisze :p w każdym bądź razie jak nie wiedziałaś to może Ci się przyda ta informacja:)
OdpowiedzUsuńMonika dziękuję:) Wow! Pewnie, gdybym nie przechodziła na naturę, to już bym poleciała:) Jednak w tym wypadku odpuszczam, choć przyznam, że się zawahałam;)
UsuńUdanego wyjazdu :))
OdpowiedzUsuńA przy okazji obserwuję i zapraszam do siebie :)
http://magda-ladybebe.blogspot.com/
dzięki, był udany, wróciłam tydzień temu;)
Usuń