Witajcie,
Jakoś mi umknęło, że w zeszłym miesiącu nie pokazałam Wam nowości, które trafiły pod mój dach. A najlepiej stare sprawy, jeśli tylko jest możliwość, zamknąć i zostawić w starym roku;) Zatem zapraszam na mały haul i wygraną w konkursie, która sprawiła mi nie lada frajdę:) 3, 2, 1... start...
I oto one, piękne w swej krasie, a dla mnie całkowicie nowe i nieznane. Nagrody z konkursu Lily Naturalna - jeszcze raz serdecznie dziękuję za możliwość wzięcia udziału w zabawie. O tyle mi się podobało, że to nie było zwykłe losowanie, a zadanie polegało na wybraniu z oferty Phenome jednej linii, która jest wedle nas najmilsza i uzasadnienie swojego wyboru.
A na zdjęciu:
- Tangerine Spa Warming Rozgrzewające masło do ciała z imbirem i olejkiem z mandarynki 50ml,
- Pure Sugarcane anti-aging Cukrowy krem do rąk z formułą anti-aging 50ml
Nic jeszcze nie potrafię powiedzieć, na temat owych produktów, ale marka Phenome, gdzieś już od czasu pewnego zaprzątała mi głowę, tym radość większa w zdobyczy:) A Was serdecznie do Lily zapraszam, poza świetnymi konkursami, znajdziecie tam mnóstwo ciekawych inspiracji, produktów i zdjęć.
A poniżej kolejni "lokatorzy" komody, którzy zawitali w listopadzie...
Pędzel do linera. Nie wiem czy zakup trafiony, bo ktoś mi powiedział, że lepiej gdy pędzelek jest ścięty. Nie próbowałam jeszcze, więc pojęcia nie mam, ale chętnie Was posłucham w temacie:)
Tu już cudeńka nabyte w polskim sklepie internetowym. Od lewej widać:
- Organic Shop - mus do ciała burbońska wanilia,
- Planeta Organica - nawilżająca maseczka do twarzy dla skóry suchej i wrażliwej,
- Receptury Agafii - borówka brusznica - pasta do zębów wzmacniająca szkliwo,
- Baikal Herbals - wzmacniający olejek do włosów. Przeciw wypadaniu włosów,
- Baikal Herbals - tonik antyoksydacyjny o działaniu odmładzającym anti-age,
- Organic Shop - mydło do rąk brzoskwinia i róża - mam nadzieję poczuć w nim więcej brzoskwini;),
- Receptury Agafii - tonik do włosów. Przeciw wypadaniu włosów,
- Organic People - Pasta do zębów.
Pierwszy raz zagościły u mnie kosmetyki rosyjskie. Zaczęłam używać olejek Baikal Herbals, tonik Receptury Agafii i pastę borówką, i powiem szczerze, na razie jestem bardzo zadowolona. Sama nie wiem, czy spodziewałam się tak pozytywnych wrażeń...
W sklepie Ecco Verde, który nie ukrywam, stał się chyba moim ulubieńcem - ogromny wybór marek i dobre ceny - skusiłam się na:
- masło waniliowe marki Green Love - totalna, ale jakże nęcąca mnie nowość:),
- OrganiCup - Menstrual Cup - kubeczek menstruacyjny - raz był w użyciu i nie powiem, mimo początkowych trudności z umieszczeniem go na swoim miejscu, spisał się genialnie,
- Lily Lolo - Finishing Powder - znalazłam pozytywne opinię na Waszych blogach, ponoć świetny produkt, acz my się dopiero poznajemy.
I ostatni już zakup. Produkt, który znalazłam u Arsenic. Recenzja mnie po prostu zaciekawiła i zachwyciła, zwłaszcza, kiedy się borykam ze stadnym wypadaniem włosów. Spożywam od kilku tygodni i nie chcę zapeszać, ale zdaje się są już jakieś efekty:)
Spirulina z Chlorellą w jednym. Nieco mnie zaskoczyła inna forma tabletek. Bo jak możecie zerknąć u Arsenic, są to kapsułki, podobne do antybiotyków, a u mnie ot takie krążki. Nie wiem, skąd takie różnice. Swoje, zakupiłam w UK, jako, że Rainforest Foods jest firmą brytysjką. Tak czy siak, zdaje się działać, bo włosy me, jakby ciut zwolniły tempo i ilość wypadania.
Dajcie znać, czy znacie coś z powyższych produktów, a jeśli - to jak się u Was spisuje? I cóż Was najbardziej ciekawi?
pozdrawiam ciepło:)
Z Phenome na pewno będziesz zadowolona :) Masło Green Love mnie zainteresowało, będę wyczekiwać decyzji :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję:)
Usuńile cudności <3
OdpowiedzUsuńsame cuda, a u Lili można wspaniałe kosmetyki wygrywać :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciala sprobowac kosmetykow Phenome. Cena troche odstraszajaca. Mysle tu w perspektywach zamawiania w ciemno, zeby mi przyslali do UK...
OdpowiedzUsuńdoskonale rozumiem, jeszcze zdążyłam na promocje i dostawę skierowałam do Pl... po prostu mama przy okazji wysyłki, dołoży moje zakupy z Phenome...
UsuńCzęsto zamawiam, jak wiem, że wkrótce się wybieram do Pl...
Wiesz co Patrycja, to jest calkiem fajna sprawa. Moze zamowie na adres siostry, a jak juz bede w Pl to sobie wtedy wezme spowrotem.
UsuńJak często robisz zakupy przez internet to polecam stronę https://www.moneymilioner.pl/115438 działa na zasadzie cash back czyli część środków za zakupy wraca do ciebie a mają jeszcze kody rabatowe. Ja ostatnio jak był dzień darmowej dostawy kupowałam rosyjską babuszkę agafię - będę testować wersje na brzozowym propolisie:) miałam ten tonik ale niestety nie widziałam żadnych efektów:(
OdpowiedzUsuńdzięki, w Pl aż tyle nie zamawiam;) Hm, co do toniku, trudno powiedzieć, że na bank działa, bo wzięłam się za me włosy kompleksowo: suplementacja, olejki i tonik przeciw wypadaniu - i dopiero to dało pozytywny efekt. Jedno, jest pewne, że tonik ów przyjemnie mi się używa:)
UsuńSame dobrocie u Ciebie, muszę uzupełnić kosmetyczkę w Phenome :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńostatnio były promocje, też nawet skromnie skorzystałam;)
świetnie wyglądają te tekturowe opakowania :) uwielbiam taki cuda :)
OdpowiedzUsuńbędziesz z Organic Shopu naprawdę zadowolona, jak dla mnie, to jest fenomenalna marka - szampon mam już jakiś czas, a ten mus sprawiłam sobie w zeszłym tygodniu :) nie jest co prawda tak dobry, jak mój ukochany Eveline w mleczku, ale stosowanie go sprawia ogrom przyjemności :)
jak tylko zapoznałam się z rosyjskimi kosmetykami, to byłam w wielkim szoku, że nasze firmy kosmetyczne nie są w stanie stworzyć niczego na ich miarę - nawet składy Tołpy mnie nie do końca zachwycają, w porównaniu z nimi.
a pędzel: ja mam z tej firmy pędzel do różu (płaski, nie ścięty), sprawdza się znakomicie, dobrze się myje, nie łysieje, ze swojego też powinnaś być zadowolona :)
co do mojego Sensilisu, to odpisałam Ci u siebie - póki marka nie zainwestuje w marketing, to nadal nikt nie będzie ich kojarzył. czasem nie rozumiem, dlaczego firmy na tym skąpią, no, ale może rozumieć nie muszę...
;)
Usuńooo, fajnie, także na razie jestem mile zaskoczona rosyjskimi kosmetykami:) Co do pędzelka, lubię eco tools, tylko mam obaczy czy prosty, zda egzamin przy rysowanie subtelnej lini na powiece;)
Wyszło szydło z worka , jak to mówią - na miejscu wiele zaskoczeń nawet np w łazience - Brytyjczycy, a raczej ich zlewy ;D mają dwa oddzielne krany na ciepłą i zimną wodę haha:) dzięki za koment.
OdpowiedzUsuńhehehe
UsuńJaki pędzelek fajniutki, chętnie bym przetestowała:) ciekawe czy 'milutki' :))
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wiem;)
Usuńhohooh no no bedzie testowania :D aż oko się cieszy :)
OdpowiedzUsuńIle cudeniek! :D
OdpowiedzUsuńIleż nowości :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńOch, tego masła do ciała z Phenome zazdroszczę ogromnie!
OdpowiedzUsuńMusi przepięknie pachnieć :)
Anetko, nie mam pojęcia, zapieczętowane;)
UsuńAle cudeńka :))
OdpowiedzUsuńO.. a ja znam i posiadam kubeczek.. :) reszty prócz kosmetyków rosyjskich, które chciałabym zakupić nie znam.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne nowości! Z tego co się zdążyłam zorientować spriulina dostępna jest własnie w takich dwóch rodzajach tabletek - np. ja łykałam wersję w kapsułkach jak antybiotyk (dwukolorowe), ale moja mama kupiła sobie takie tabletki jak u Ciebie - wyglądają jak sprasowana spirulina.
OdpowiedzUsuńaaa, ciekawe czemu się różnią, bo chyba właściwości zachowują te same...?
Usuńtonik do włosów miałam i polubiłam, a ostatni produkt mam zamiar wypróbować, bo czytałam o nim dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńtonik cudownie pachnie, może kolor nie zachęca, ale przyjemny w stosowaniu...
UsuńOrganic shop <3 mam ochoty wykupic wsyztsko scruby i samrowidla do ciala od nich ;D
OdpowiedzUsuńhahaha... i tak mnie zarażasz;)
UsuńPrzegarnęłabym ten olejek Baikal :D
OdpowiedzUsuńU mnie zachwyt Phenome przeminął, co prawda po roku intensywnej znajomości mam kilku ulubieńców ale nie sądzę abym inwestowała w nowe produkty. Jedno jest pewne, dobrze brać próbki i testować porządnie przed zakupami. Ja teraz czekam na -40%, może będzie taka sama okazja jak w zeszłym roku. Z tym, że obowiązywała tylko stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłka do UK nie jest specjalnie droga, skusiłam się raz i w sumie nie żałuję. Szybko i sprawnie, choć do zabezpieczenia przesyłki mam pewne zastrzeżenia.
ciekawa jestem Twoich ulubieńców, może pokażesz kiedyś? Ach, kurcze taka gratka, to rarytas przy Phenome:D Byłoby cudnie, gdyby zrobili też on-line...
UsuńMam nadzieję, że tym razem bardziej zadbali o zabezpieczenie przesyłki.
Tak, na pewno będzie o nich wzmianka na blogu bo uważam, że warto o nich napisać w innym ujęciu niż robi to większość.
UsuńZ tym zabezpieczeniem przesyłek mają dość długą drogę przed sobą, chyba że firma pójdzie po rozum do głowy i postawi na takie rozwiązania jak P&R w stosunku do zabezpieczania samego produktu.
cieszę się i czekam:)
UsuńTia, właśnie dziś się przekonałam niestety na własnej skórze;) Tylko nie wiem czy firma w ogóle kogoś słucha i reaguje. Kolejny raz pisałam maila z prośbą o pomoc, bo nie mogę się zarejestrować na stronie i nic, cisza:(
Nie wiem o co chodzi z e-mailami do nich bo sama miałam ten sam problem, w końcu zadzwoniłam i podczas rozmowy tel. zostało zarejestrowane konto. Mają fatalny układ strony i menu...
Usuńwidzisz, nie wpadłam na telefon... w przyszłym roku zadzwonię:)
UsuńWidzę tu wiele interesujących produktów, jak zawsze u Ciebie :) Najbardziej chciałabym wypróbować te pasty do zębów, albo ogólnie kosmetyki rosyjskie - jeszcze nie miałam z nimi doczynienia, choć miała je chyba już cała blogosfera ;) No i gratuluję nagrody z Phenome - trochę małe to masełko jak na produkt do ciała, ale na porządne przetestowanie z pewnością wystarczy :)
OdpowiedzUsuńhahaha, nie wiem czy cała, bo jak widzisz, to mój pierwszy raz z rosyjskimi produktami, ale nie narzekam na razie:)
Usuńdziękuję!
Wspaniałe nagrody, obejrzałam z podziwem. Z kolei zakupy rosyjskich kosmetyków rozumiem, bo sama potrafię się zatracić w tych produktach. Ciekawa jestem czy będziesz zadowolona z toniku. Ja mam wersję do tłustej cery i mam mieszane uczucia. Czy w Twoim też pływają "farfocle"?
OdpowiedzUsuńMargotko, nie mam pojęcia, czy o co tam pływa... mam nadzieję, że nic. Jutro sprawdzę, bo mam gdzieś zapeklowany w komodzie i dam znać. Datę ważności pewnie sprawdzałaś?
UsuńDaj znać jak ta pasta do zębów się sprawuje.
OdpowiedzUsuńIzis, która?
UsuńNa ten pędzelek Ecotools też poluje :)
OdpowiedzUsuńa myślisz, że będzie ok?
UsuńTwoj pedzelek to tzw.push eyeliner i nim latwiej "zageszcza" sie linie rzes wpychajac produkt pomiedzy wloski, ale zawsze mozna sprobowac go tez do zwyklej kreski kremowym lub zelowym eyelinerem, ciekawe czy sie polubicie:))))
OdpowiedzUsuńRosyjskie kosmetyki byly na mojej tegorocznej (niestety nie udalo mi sie ich dostac) liscie, pewno zostana przeniesione na 2014 rok:)))
oo Hunger, dziękuję:) Przyda się ta wiedza, widzisz myślałam, że to jest tylko i właśnie do kreski;)
Usuńsame smakołyki widzę :) najbardziej mi się oczy zaświeciły na widok Phenomków :) mam krem do rąk z serii AntiAge i bardzo się lubimy :)
OdpowiedzUsuńhihi, mnie też się świecą;) Polecę potem poszperać u Ciebie o phenomkach:D
UsuńNiezwykła szczęściara z Ciebie, wygrać phenome u Lili... :) Reszta również ciekawa, chętnie o nich poczytam :)
OdpowiedzUsuńdzięki Jaskółcze Ziele! A ja chętnie sukcesywnie poopisuję:)
UsuńNa spirulinę czaje się od dawna i jeszcze jej nie kupiłam! Natomiast widzę parę rosyjskich kosmetyków, które sama posiadam. Pasta borówkowa ma przepiękny zapach jak dla mnie. O działaniu nic nie wiem bo czeka w kolejce. Natomiast czaje się także na zakup past organic people dlatego jestem ciekawa jakie będą twoje wrażenia na temat tego produktu. Gratuluje również wygranej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuń"Pierwszy raz zagościły u mnie kosmetyki rosyjskie. Zaczęłam używać ...i powiem szczerze, na razie jestem bardzo zadowolona. Sama nie wiem, czy spodziewałam się tak pozytywnych wrażeń..."
OdpowiedzUsuń100/100 , aż się uśmiałam, bo tak jest zawsze ( no dobrze, prawie zawsze). Sprzedaję rosyjskie od 2 lat i to naprawdę tak działa, najpierw jest zaskoczenie, że są takie dobre, a potem miłość "po grób". O Boże jak to strasznie zabrzmiało ;-))
a co do Twojego zbioru : pasty świetne, ja używam propolisowej Babuszki Agafii i Zoom 3 white Organic People, obie dobre. Tonik Babuszki Agafii to taki must have, musi być na półce. No i Planeta Organica, tę markę uwielbiam bezkrytycznie - za serum żeńszeniowe głównie, ale testuję wszystkie ich produkty, z powodzeniem.