Witajcie,
Zapewne
wiele z Was już wie, że nie przepadam za prezentacją szamponów. Wśród
natury jest mnóstwo "potworków", które plączą nasze włosy, powodują ich
trzeszczenie i matowość. Jednak ten delikwent, bez wątpienia wart jest,
nie tylko mojej uwagi. Mianowicie, dzisiaj, nieco słów o Szamponie z Alverde - Glanz-Shampoo Zitrone Aprikose...
Producent:
Nowoczesna receptura szamponu z ekstraktem z cytryny i moreli zapewnia
włosom jedwabisty połysk. Łagodnie oczyszcza włosy i skórę, zapewniając
im dodatkowo nawilżenie, gładkość i miękkość, ułatwia rozczesywanie.
Szampon przeznaczony dla każdego rodzaju włosów, a w szczególności dla włosów matowych i kruchych.
Szampon przeznaczony dla każdego rodzaju włosów, a w szczególności dla włosów matowych i kruchych.
Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Glycerin, Alcohol*, Xanthan Gum, Betaine, Sodium PCA, Citrus Aurantifolia Fruit Extract*, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Avena Sativa Straw Extract*, Hydrolyzed Wheat Protein, Arginine, Parfum**, Limonene**, Citral**, Linalool**, Geraniol**
Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Glycerin, Alcohol*, Xanthan Gum, Betaine, Sodium PCA, Citrus Aurantifolia Fruit Extract*, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Avena Sativa Straw Extract*, Hydrolyzed Wheat Protein, Arginine, Parfum**, Limonene**, Citral**, Linalool**, Geraniol**
* Składniki z upraw ekologicznych
** Z naturalnych olejków eterycznych
W tradycyjnej, "alverdowskiej", plastikowej butelce na klik, dostajemy 200 ml płynu. To postać średnio gęstego żelu,
który nałożony w dużych ilościach na dłoń, potrafi z niej spłynąć.
Umiejętna aplikacja, każdego przed tym jednak uchroni;). Opakowanie jest
estetyczne i trwałe, produkt zużyjemy bez problemów do dna, bo możemy
go postawić "na głowie".
Nakładam obficie, dwukrotnie na włosy (zawsze je myję 2x), delikatnie masuję skalp i rozcieram między włosami. Całemu procesowi, towarzyszy, przyjemny, świeży zapach. Zaskakująca jest obfitość piany, jaką generuje bezbarwny, naturalny żel, o uroczym, krótkim składzie:). Już podczas mycia, zadowala poślizg, jaki czuję na włosach. Nie ma miejsca na tępość czy trzeszczenie niczym traper na śniegu. Jak na eco szampon, jest po prostu genialny i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dotychczas mi się
zdawało, że jestem skazana na tępość, mat i w ogóle "czarną włosową
dziurę";). Kiedy myślę o nabłyszczaniu... hm jakoś specjalnie tego nie
zauważyłam, jednak też, mimo obietnic producenta, nie oczekiwałam. Zdaje
się dlatego, iż moje wcześniejsze doświadczenia z naturalnymi myjakami
do włosów, stosunkowo mnie zniechęcały. Traciłam wiarę, że natura
poradzi sobie w temacie. Zatem priorytetem było, dokładnie to, co otrzymałam: dobra pienistość, delikatne nawilżenie i gładkość, o których wspomina - w opisie - producent. Dodam jeszcze wydajność i jestem szczęśliwa:D. No prawie... Oczywiście jedynym, ale podstawowym minusem jest dostępność produktów Alverde...
Jeśli
jednak, Wasze włosy nie przepadają za SLS, a nadarzy się sposobność,
sprawdźcie powyższy szampon. Naprawdę jest warty chwili refleksji:)
Cena: ok. 2.50 €/ok. 10-15 zł
Mieliście w swoich użytkach szampony Alverde?
Czy jednak Wasze włosy kochają SLS-y?
Przypominam także, że zostały jeszcze 3 dni do zakończenia ankiety, umieszczonej w prawej kolumnie bloga. Ankieta dotyczy pytania:
Czy bylibyście zainteresowani
przybliżeniem konkretnych marek na Kosmetycznej Wyspie? Mam na myśli
tworzenie postów, opisujących naturalne firmy (jeden post - jedna firma), wraz z moją subiektywną opinią
o nich... Wiem, że wiele informacji jest dostępnych w sieci, ale
szukanie, a czasem i tłumaczenie zabiera sporo czasu, tutaj zebrałabym
to w tzw. pigułkę... Dziękuję za Wasze głos!
pozdrawiam
nie miałąm żadnego szamponu Alverde niestety...
OdpowiedzUsuńŻaneta, teraz można znaleźć alverde w polskich sklepach internetowych - co raz częściej:)
UsuńŃe miałam żadnych szamponów z Alverde choć są polecane kiedyś muszę sie skusić ;)
OdpowiedzUsuńwarto...
UsuńJeżeli tylko nadarzy się ku temu okazja na pewno będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtę nigdy ich nie miałam :/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego produktu Alverde, choć kuszą podobnie jak Balea.
OdpowiedzUsuńkuszą, zwłaszcza, że nie ma ich, na każdym rogu;)
UsuńTej wersji nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest ta do włosów blond, wespół z odżywką :)
Więc i ja muszę sobie go sprawić;)
OdpowiedzUsuńDzieki za fajną recenzję, na pewno go teraz wypróbuję.
OdpowiedzUsuńpolecam się:)
UsuńAch, a ja liczyłam na ten efekt nabłyszczenia.
OdpowiedzUsuńWidzisz, mówiłam, że nie wszystkie eco szampony robią trzeszczące włosy :)
może i jest,tylko ja przy szamponach na takie rzeczy nie zwracam uwagi;) I tak używam odżywek, zawsze;)
Usuńpołysk mile widziany;)
UsuńCiekawy, bo naturalny. Ale szczerze mówiąc miałam jednak nadzieję, że obietnica połysku się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńnie mogę stwierdzić, że faktycznie nie zostanie spełniona;) Mnie to nie potrzebne, bo i tak stosuję zawsze odżywki...
UsuńU mnie niestety szampony nabłyszczające bardzo obciążają włosy ;/
OdpowiedzUsuńfajnie, że jesteś zadowolona - mam ten szapon, czeka w kolejce, więc mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńa co do "trzeszczenia" to u mnie taki efekt dają szampon BD i Hipp, ale już naprzykład rosyjskie szampony bez sulfatów nie powodują takiego dyskomfortu
rosyjskich jestem bardzo ciekawa:D
UsuńTego szamponu nie używałam ale ciekawi mnie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja powiem szczerze naturalnych szamponów nie używam wcale, chwytam to, co jest w drogerii, ciekawe kiedy włosy się na mnie zemszczą. Ale ten wygląda bardzo fajnie :-) zapraszam na rozdanie z Firmoo ;-)
OdpowiedzUsuńmoże się nie zemszczą... być może lubią SLS-y;)
UsuńCiekawie sie zapowiada;) Jeszcze nie miałam tego szamponu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję i również pozdrawiam:)
Usuńraz kupiłam sobie zestaw Alverde z amarantusem, ale nie dogadaliśmy się w ogóle, ja jednak muszę mieć silikonu trochę, to dobrze mojemu włosiu robi:) ogarnia je doskonale :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, czasem włosy chcą silikonu;)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam szamponów z alverde, ale ten napewno musi ladnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńaromat, faktycznie jest przyjemny:)
UsuńJeśli nie sprawdzały się u Ciebie eko szampony to jakich używałaś? Sama mam problem z naturalnymi szamponami i odżywkami, nie znalazłam jeszcze takich które by spełniały wszystkie wymagania moich włosów.
OdpowiedzUsuńnieco eco jestem od niedawana;) Jak zajrzysz na początek bloga, to zobaczysz;) a przez ostatnie kilka miesięcy używałam eco - trzeszczących oczywiście:D Tyle, że się z odżywkami nie rozstaję;) A one skutecznie niwelowały trzeszczenie...
Usuńtej wersji jeszcze nie miałam, ale pewnie się skuszę, bo lubię produkty alverde ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie szaleję za eko kosmetykami być może przez moje lenistwo. Szukanie, grzebanie, czytanie zajmują zdecydowanie za dużo czasu. Nie wspominając już o dostępności w sklepach stacjonarnych pomniejszych miast w jakim zresztą przyszło mi żyć ;-). Nie mniej jednak melduję, iż czytam z zaciekawieniem.
OdpowiedzUsuńdziękuję za szczerość i czytanie;) W sumie masz wiele racji, bo zanim człek połapie się w szykach, musi sporo przekopać, a i dostępność różna...
UsuńRaz że musi sporo przekopać a dwa że musi w sklepie przeczytać skład a na to już trzeba mieć czas bo wpadając do sklepu na dwie minuty przed zamknięciem - co ostatnio u mnie było nagminne nie sposób się skupić jak za plecami już wszyscy krzywo patrzą bo już chcą z pracy wyjść. Ja swego czasu starałam się kupować głównie produkty nie testowane na zwierzętach...ale poległam czego bardzo żałuję, chociaż to teraz jeśli mam na półce dwa produkty spełniające to samo zadanie z czego wiem, że jeden jest testowany na zwierzakach a drugi nie biorę ten drugi. Przynajmniej tyle.
Usuńto prawda, ale, jak już się przekopie, to ma się firmy zaufane, że na skład zerka się odruchowo tylko;) I oczywiście, wie się już czego unikać... ale prawdą jest, że czas jest potrzebny... zwłaszcza na początku...
UsuńGratuluję, to zawsze jakiś świadomy wybór :)
przez czas mojej blogowej niebytności (czyli okres sesji i posesyjnej leniwości odpoczynkowej) poodwiedzała mnie rodzinka i zostałam obdarowana kilkoma imieninowymi paczkami - w jednej z nich znalazłam ten szampon :) zobaczymy, że też przypadnie mi do gustu i czy pobije na głowę mój ulubiony do tej pory Color od Organic Shopu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię i przepraszam, że ostatnio mnie u Ciebie za często nie było :)
nic się nie martw, nadrobimy;) Mam nadzieję, że sesja się powiodła:)
Usuńpozdrawiam
Nie używałam tego szamponu. Ale po Twojej opinii, chętnie bym po niego sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ubolewam nad dostępnością Alverde, czy Balei, fakt można zamówić przez internet, ale zawsze jak sobie zaplanuję to będąc na zakupach stacjonarnie zawsze coś kupię, a nie chcąc chomikować przekładam zakupy przez sieć i tak w kółko, przez to zawsze umyka mi sporo ciekawych kosmetyków o, których z czasem zapominam ;) A SLSy/ ALSy itp używam ok raz w tygodniu, żeby porządnie oczyścić włosy, ale jak nie stosuje silikonów i środków do stylizacji to i rzadziej ;)
OdpowiedzUsuńkochana, zapisuj sobie:)
Usuńi tak też robię, ale nie o wszystkim pamiętam ;D
Usuń