niedziela, 7 września 2014

Green Box │Podsumowanie

Witajcie,

Do owej notki zabieram się od dobrych kilku dni. Myślę, że szybko się zorientujecie dlaczego - poza tym, że wyprawiałam dziecię do szkoły i próbuję powrócić do regularnego planu zajęć. Ale do rzeczy... Dla osób, które nie są w temacie, Green Box, mówiąc krótko - to wzajemna wymiana kosmetyków (co ważne naturalnych) w obrębie par i w ramach określonej kwoty. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.





Akcji samodzielnie nie wymyśliłam, a podparłam się wcześniejszymi pomysłami innych i postanowiłam spróbować szczęścia w organizacji. Czy podołałam - zostawiam Waszej opinii...;).

W zabawie ostatecznie wzięło udział 8 osób (ze mną), zatem były 4 pary, lol. Szczerze, wcale się nie spodziewałam, iż wyjdzie nas tyle. To oczywiście nie jest powalająca ilość, ale to moja pierwsza akcja, w dodatku z eco produktami, naprawdę nie liczyłam na tak wiele. Oto przegląd osób, które zgłosiły się do Green Box:

Anula z Naturalna zakupoholiczka - klik
Ewa z Nietestowane piękno - klik 
Agnieszka z bloga Małpacita - klik
Iza z bloga Jaskółcze ziele - klik
Żaneta z Uśmiechnięte oczy - klik
Bogna z Bogny program - klik
Monika z Wielkiego kufra - klik
i Patrycja Pieguska z Kosmetycznej Wyspy


Z Waszych postów, rozmów z Wami i wymian mailowych wiem, że ogólnie zabawa się podobała i była udana. To mnie cieszy ogromnie. Szczególnie bliższe poznanie kilku wspaniałych osób. Wywiązały się niesamowite, ciepłe relacje, może nawet odważę się rzec przyjaźnie. To zdecydowanie niesie z sobą większą wartość, niż kosmetyki same w sobie, które też są świetne:).
Ponieważ nie publikowałam wcześniej par, uczynię to teraz, wraz ze zdjęciami paczuszek i linkami do Waszych postów - tak jak obiecałam:)...


Pierwsza para:

Ania → Żaneta


Green Box na blogu Żanety - Uśmiechnięte oczy


Żaneta → Ania


Green Box na blogu Ani - Naturalna zakupoholiczka



Druga para:

Iza → Ewa


Green Box u Ewy - Nietestowane piękno


Ewa → Iza






Trzecia para:

Bogna  → Monika


Monika - Wielki Kufer...
Monika i u Ciebie nie znalazłam posta z boxem, jeśli jest, poproszę o linka.


Monika → Bogna


Green Box u Bogny - Bogny program



Czwarta para:
Patrycja Pieguska → Agnieszka


Green Box u Agi - Małpacita


Agnieszka → Patrycja Pieguska

I tutaj niespodzianka, choć może nie taka do końca... Nie chcę za wiele się rozpisywać, jednak jestem winna Wam konkretne wyjaśnienie.
Ponieważ z Agnieszką Małpacitą miałam wcześniej styczność, kiedy zgłosiła się do Green Box, postanowiłam wziąć się z Nią w parę. Szczerze powiedziawszy, już patrząc po zgłoszeniu, które zostało niepoprawnie wypełnione (w wyniku niezrozumienia), pomyślałam, że wygodniej mi będzie tłumaczyć zasady nie tylko jako organizator, ale także jako osoba z wymiany i na bieżąco rozwiewać wątpliwości. Dodatkowo biorąc Agę pod swoje skrzydła, byłam spokojniejsza o powodzenie akcji... Przepraszam za szczerość, jednak dokładnie przyjrzałam się temu co robi Agnieszka, a przede wszystkim, jak to robi...
Po czym, wszystko dokładnie omówiłam z Agą. Jak wiecie 11 sierpnia leciałam do Pl, zatem jeszcze przed wyprawą nadałam przesyłkę, by do Agi dotarła w terminie określonym regulaminem, tj. do 20 sierpni br..
Po powrocie - 26 sierpnia, mojej paczki nie było. Jednak odezwała się Agnieszka i zaproponowała przelew £15, albo zwrot tego, co ja wysłałam (!). Rozmowie towarzyszyły grząskie tłumaczenia i przeprosiny. Suma summarum, po czasie straciłam cierpliwość i przyjęłam przelew. Pozostaje mi się cieszyć, że Agnieszka jest uczciwą osobą.

By sytuacja była do końca czysta, mimo tego Agnieszko, że zepsułaś mi zabawę i przyprawiłaś o żywsze bicie me serce, nie mam żalu, ani pretensji, raczej nauczkę i kolejne potwierdzenie, by ufać swej intuicji, bo jednak nie każdy się nadaje i nie każdy potrafi.
I w moim przekonaniu (wynikającym z rozmowy z Tobą), owa sytuacja zaistniała z braku odpowiedzialności, nieumiejętności dotrzymywania słowa etc., a nie z istotnych przyczyn losowych. Dlatego ze swojej strony, tytułem podsumowania, zwracam się do Ciebie z prośbą, o niezgłaszanie  się do jakichkolwiek akcji gdziekolwiek u mnie - wszelkie zgłoszenia będą ignorowane.


Pomimo tego, Green Box uznaję za udany. Osobom, dla których to było przyjemne, "naturalne" doświadczenie, miła zabawa i dreszczyk oczekiwania - serdecznie dziękuję:). Patrząc, jak się bawicie, jak rodzą się wspaniałe więzi, cieszyłam się, że jestem tym zapalnikiem.
Kompletowanie niespodzianki dla Agi, było również przyjemnością, podobnie, jak czytanie Waszych wrażeń z Green Box na blogach. Oczywiście drżałam, jak każdy realista organizujący podobne przedsięwzięcie, zwłaszcza, że siłą rzeczy nie mam, jako organizator absolutnego wpływu na przebieg zabawy.
Wziąwszy pod uwagę powodzenie pierwszego Green Box i Wasze nadzieje, przewiduję cykliczność akcji - tym razem zadbam, by to nie był okres wakacyjny;). Jeszcze  raz dziękuję za zgłoszenia, za wywiązanie się z umowy większości z Was i za zaufanie...



Jak Wam mija weekend?
Jestem ciekawa, czy lubicie takie zabawy,
czy raczej obawiacie z różnych przyczyn?


pozdrawiam


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *