wtorek, 10 marca 2015

Spotkanie blogerek │ Londyn 2015

Witajcie,

"Nigdy nie rezygnuj z marzeń... To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące... I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu... cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie."
Paulo Coelho

Zapewne już się domyślacie;). Od kiedy zaczęłam pisać kosmetycznego bloga, nieco nauczyłam się poruszać w "Inetrnetach", poznawać ludzi - różnych. Zapragnęłam też weryfikować swoje wyobrażenia o Was w realu. Być może częściowy wpływ na te zapędy ma życie na emigracji. Tak czy owak, kiedy zorientowałam się czym są "spotkania blogerek" pragnęłam na takowe trafić. Hurtem miałabym przed sobą osoby, z którymi wymieniamy myśli on-line. Możliwość spotkania przedstawicieli firm ulubionych, czy znanych bądź nie kosmetyków, tudzież upominki. I nie będę ściemniać, że mnie nie cieszą, bo tak nie jest - z tą różnicą, że mnie radują przede wszystkim te naturalne;).
Tak właśnie zrodziło się moje marzenie. A skoro bardzo trudno zgrać się z odległością i terminami w Pl, postanowiłam zrealizować je  "własnoręcznie" - bo czym jest życie bez spełniania marzeń?

Plany rozpoczęłam dobre pół roku przed terminem spotkania, który upłynął 21 lutego 2015... Jednak nie wszystkie doszły do skutku. Mimo stresu przed spotkaniem, podyktowanego zawalonymi założeniami, udało się - myślę, że śmiało mogę napisać - osiągnąć SUKCES.
Bo nic nie mogło sprawić mi większej radości, jak uśmiech i zadowolenie emanujące z uczestniczek naszego mitingu... Rany powstałe od "niewypałów", zostały zagojone właściwie w 5 minut po rozpoczęciu spotkania. Kameralne grono uczestniczek, w osobach...

Kasi - klik i klik
Ani- klik
Natalii - klik
Zuzanny - klik
Karoliny - klik
Moniki- klik
i mojej;)

pozwoliło nam na bliskość w kontakcie. Wspólnie stworzyłyśmy przyjazną, ciepłą - ale w żadnym razie nie nudną - atmosferę. Tyle chciałyśmy sobie powiedzieć, dowiedzieć się od siebie, wymienić poglądami o tym i owym, ale czas był nieubłagany;). Spotkanie minęło niczym błysk, ale to niezapomniane dla mnie chwile.
Natalia uprzyjemniła nam wspólne spędzanie czasu, szczerą opowieścią o kulisach YouTube z pespektywy swojego kanału - Baby Jane Hudson.
Natomiast Kasia, jako Sponsor, obdarowała nas własnoręcznie produkowanymi mydłami i zapachami. Mydełka wyglądają zachwycająco, a pachną jeszcze piękniej. Zapachy zaskakują trwałością i nietuzinkowością - te cuda znajdziecie na blogu Kate Wo.
Pani Hania z Femi, także poświęciła nam swój czas [połączyłyśmy się na Skype;)] i okazała się nie tyle piękną kobietą, ale posiadającą ogromną wiedzę, wiele ciepła i sympatii, a także serdeczności, którymi nas skutecznie zaraziła - serdecznie dziękuję. Byłam przekonana, że jest Pani wyjątkową osobą, tak jak produkty, które Pani dla nas tworzy. Wiedzieliście, że Woda Różana z Femi, nadaje się do spożywania? - ha, jak tylko wyszperam dobry przepis będę testować:D...

Nasze spotkanie uatrakcyjnili również Sponsorzy, obdarowując upominkami, w tej roli, choć skromnie, wystąpił także mój sklep EcoEuphoria...





I takie cuda wypełniły komodę...




Mamy też cichych bohaterów spotkania - dwóch Łukaszy - którzy dyskretnie na nas zerkali, także przez obiektywy swoich aparatów. W przerwach między gaworzeniem o wspólnych zainteresowaniach, utrwalili nasze wspomnienia - dzięki chłopaki:). Był też mój syn, który naprawdę dzielnie się spisał i zajęty graniem, prawie ani pisnął...

Kończąc już, serdecznie dziękuję dziewczyny za niesamowicie spędzony czas, za Wasz uśmiech, dobre słowo i zaangażowanie. Chętnie będę pielęgnować naszą znajomość. A Sponsorom za pachnące podarunki - będziemy zapewne o Was pamiętać:)...


:-*


A jakie są Wasze marzenia? - pytam o te związane z naszymi blogami;)

pozdrawiam

2 komentarze :

  1. Spędziłyście cudownie czas, i to się najbardziej liczy! A nawet, jeśli coś tam nie wypaliło, to pewnie szybko poszło w zapomnienie :-)
    Tak jak już wspominałam u Moniki sama bardzo chętnie wybrałabym się na takie spotkanie. W sumie czemu nie, to ode mnie 2 godziny lotu ;-)
    Patrycja, mam nadzieję, że widzisz mój komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  2. A może tak więcej zdjęć Waszych cudownie uśmiechniętych buziek? :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *