Witajcie,
Jako, że słodki weekend nam się kończy, posłodzę jeszcze trochę. Dziś w takiej luźnej formie przedstawię Wam totalnie pierwsze wrażenia z pewnych nowości - nie mogłam wytrzymać, by Wam nie pokazać:P. Nabyłam te cudaki w iHerb. Jeśli macie ochotę na więcej zapraszam...
Wszystkie kosmetyki to Physicians Formula - dla mnie zupełna nowość. Wyjątkowo skupiam się na samym wyglądzie, ponieważ żadnego z nich jeszcze nie przetestowałam - gapię się "jak wół na malowane" i cieszę oczy;). Zacznę od chyba najsłodszego produktu, jakim jest Róż do policzków...
klikając na zdjęcie środkowym przyciskiem myszki otworzy się w nowym oknie, większe - w 100%
Wszystkie te produkty opakowane są w tekturowe, acz niezwykle kolorowe kartoniki na miarę, z pełnym opisem.
Forma różu mnie zauroczyła, kolor zdaje mi się być idealnym (jawi się delikatnie, nienachalnie - nie wiem czy zdjęcia to oddają), te serduszka och... nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności... gdybym nie wzięła, chybabym zgrzeszyła;). Pojemniczek jest plastikowy, stosunkowo głęboki, by pomieścił pędzel i lusterko. Oczywiście pędzelek nic wielkiego - jak znam życie się nie nada - jednak jest. Sam plastik nie jest wysokich lotów... stosunkowo delikutaśny [(by nie rzec tandetny;)], ale całość prezentuje się niesamowicie przyciągająco:D
Kolejnym jest Puder w kamieniu... Może już nie tak spektakularny w wyglądzie, jak róż, aczkolwiek też urokliwy.
Tutaj opakowanie jest wykonane z grubszej tektury (pewnie eco), od spodu jest lusterko z pędzelkiem. Mam nadzieję, że to, jakby nie było, papierowe opakowanie zbyt szybko nie zniszczeje...
I ostatnie cacuszko to Tusz do rzęs, podobnie, jak puder opatrzone certyfikatem Eco Cert. Pierwsze skrzypce tuszu gra szczoteczka, której rączka ma kształt liścia:) - swoją drogą, czego to ludziska nie wykumają hehe
Kompletnie nie mam pojęcia, jak się sprawdzą powyższe produkty. Mogą oczywiście okazać się całkowitymi bublami - no cóż poleciałam na urodę, choć nie szata zdobi... zatem zobaczymy...
Podobają Wam się te dziwolągi?
A może ktoś z Was miał już z nimi przyjemność, bądź nieprzyjemność?
Dajcie proszę znać w komentarzach...
Za moment Dzień Matki,
zatem wszystkim kochanym mamom wielkiej radości z pociech
i cierpliwości - przynajmniej mi by się jej więcej przydało;)
pozdrawiam