wtorek, 20 maja 2014

Kawowy peeling do ust │Pat&Rub

Witajcie,

Jestem ostatnio bardzo zadowolona i nadrabiam wiele zaległości (także w domu), bo głowa już tak nie boli:). Przy tej sposobności, dziękuję Wam za słowa otuchy, współczucia i rady...
Pokażę Wam dziś produkt, który zdecydowanie powinien być w kosmetyczce każdego z nas - obojętnie czy samokręcony, czy gotowy ze sklepu, ale powinien. Mój kosmetyk jest wyhaczony z promocji w Pat&Rub - Kawowy peeling do ust...



Producent:
Piling do Ust Kawowy to kosmetyk naturalny, który delikatnie złuszcza skórę ust, a następnie nawilża ją i wygładza. 100% natury tak ważne na ustach! Piling jest kompozycją zdrowego cukru z brzozy oraz olejów i maseł roślinnych. Zawiera ksylitol – cukier z brzozy o działaniu przeciwpróchniczym.
Kolor nadaje masło kawowe i naturalny pigment. Aromat pilingu pochodzi od masła kawowego. Kosmetyk błyskawicznie wygładza i odżywia usta. A ile przy tym przyjemności! Naturalne aromaty uwodzą, ksylitol osładza dzień.

Skład:
Xylitol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Mica, Iron Oxide.


W zwyczajnym, plastikowym słoiczku otrzymujemy 25 ml pilingu. Całość opatrzona papierowym kartonikiem na miarę, zawierającym niezbędne informacje.
Kolor raczej kakaowy, zapach - hmm mam pewien problem, bo jestem kawoszem i znam doskonale zapach kawy, jednak ten produkt wedle mnie bardzo minimalnie ową kawą pachnie... Konsystencja zbita, rzekłabym nawet, że zbyt sypka, przez co, przy aplikacji, nieco produktu lubi umknąć...



Jednako stosowanie pilingu jest dla mnie wielką przyjemnością. Jak zapewne wiecie, produkt ów jest jadalny, acz wolę skubnąć ze słoika [prawie cały zjadłam - słodka i bezkarna rozkosz, bo ksylitol to dietetyczny cukier brzozowy:)] niż zlizywać z ust ze startym naskórkiem;).
Po tym smacznym rytuale moje usta są wygładzone, ukrwione i natłuszczone. Bardzo lubię ten efekt i dodatkowo po zastosowaniu pilingu nakładam serum ujędrniające usta - także z P&R:). Taki zabieg stosuję co drugi dzień i przyznam, że dawno nie miałam tak zadbanych ust. Może, kiedy się nadarzy świetna promocja zakupię owy piling, a pewna jestem, że zrobię... o zapachu prawdziwej kawy latte...:D


Cena: regularna 49 zł - oczywiście warto korzystać z licznych promocji


Lubicie peelingi do ust? Chętnie go przygotuję...
Macie chęć na domowy peeling kawowy a'la Pat&Rub?
Dajcie proszę znać...

pozdrawiam

47 komentarzy :

  1. Szkoda, że nie pachnie minimalnie. Mam smaka na te peelingi, ale najpierw wybiorę różany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, jak czytałam inne recenzje to pachniał bardzo kawą... no ale w moim nie czuję... nic nie poradzę...

      Usuń
    2. bo na przykład nawilżający błyszczyk do ust - też kawowy - faktycznie mi kawą pachnie:)... może ten konkretny przeleżał swoje w magazynie;)

      Usuń
    3. Nie czujesz, bo już masz smak wytrawiony przez te hektolitry kawy, które pijesz! :D Mam wersję różaną i bardzo lubię, aczkolwiek też przeszkadza mi ta sypka konsystencja, ale mam na to sposób! :D

      Usuń
    4. no wiesz co, hektolitry?? a w życiu :P

      Usuń
  2. Ja uzywam. Lusha Bubble gum jest swietny i pachnie i dobrze smakuje i swietnie peelinguje usta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, a też jadalny? Chyba powinnam spróbować:D

      Usuń
  3. mój peeling do ust to miód+cukier :) Smaczny i pomocny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prosty i tani, a najważniejsze, że w ogóle jest:)

      Usuń
  4. tez kupiłam tyle że o smaku pomarańczowym - po początkowym zachwycie, który trwał mniej więcej miesiąc stwierdzam, że jest to zbędna zabawka :P dobijało mnie to, że peeling się wszędzie "sypie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, jest nieco kruchy, ale da się go okiełznać;)

      Usuń
  5. Mam ochotę ale na różany. Może w końcu uda mi się kupić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że się uda ślicznotko :D

      Usuń
  6. Wygląda na trudny do opanowania ze względu na sypkość ;) Swego czasu miałam na niego ogromną ochotę, ale na razie odpuściłam, no chyba, że faktycznie znajdę go na promocji :) W awaryjnych sytuacjach peelinguję moje usta szczoteczką do zębów, trochę hardcorowo, ale skutecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A jak "polujesz" na ich promocje? Zapisałaś się na stronie na newsletter? Mnie regularne ceny trochę odstraszają, więc chętnie zakupiłabym coś po promocyjnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, subskrybuję Newsletter, dodatkowo do promocji sklepowej miałam rabat urodzinowy, a że promocje się łączą naprawdę skorzystałam:)

      Usuń
  8. Bałabym się że zjadłabym go całego :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm. chyba zapach nie przypadłby mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pilingu do ust jeszcze nie stosowałam, ale już od jakiegoś czasu czaję się właśnie na tego cudaka w wersji kawowej. Czekam tylko na jakąś fajną promocję, bo trochę mi szkoda tyle za niego płacić w cenie regularnej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam różany i lajkyt lajkyt :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wersję różaną, która świetnie się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cena troche za wysoka jak za taki produkt-spróbuję zrobić sama :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno się nie kuszę ze względu na to, że "jest" kawowy. Nie lubię kawy ;). Plus chyba wolałabym zrobić samemu bo ten jest drogi.

    OdpowiedzUsuń
  15. jak dla mnie te peelingi maja beznadziejne opakowania..

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawi mnie ten peeling, może kiedyś sobie go sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo fajna mieć takie coś:)

    OdpowiedzUsuń
  18. To zdecydowanie coś dla mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to kawy nie lubię w każdej postaci. Możesz zrobić taki post chętnie poczytam

    OdpowiedzUsuń
  20. Taaaak :) zrób peeling i się pochwal, z chęcią skorzystam z Twojego przepisu :) ten z P&R też chciałam sobie sprawić, ale jakoś zawsze mi szkoda kaski :(

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja robię peeling z soli gruboziarnistej i oliwy ;P wcieram to w usta szczoteczką do zębów. trę tak, trę tak, potem ścieram.... i tyle ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie nie lubię żadnych peelingów na bazie soli...

      Usuń
  22. Nie mam potrzeby używania tego typu kosmetyków, ale z ciekawością poczytałam czy taki wynalazek daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie używałam nigdy,

    ps. a u mnie? NOWA STYLÓWKA :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja dzisiaj dostałam pierwszy peeling do ust z fellow-mello i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie wygląda, ale w wypadku peelingu do ust stawiam po prostu na DIY ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie używałam nigdy peelingów do ust...

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeśli już peeling u mnie to wymieszany cukier z miodem :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zużyłam już wersję pomarańczową (pycha!), a aktualnie mam w użyciu wersję różaną. Na wariant kawowy na bank się nie skuszę, to nie moje klimaty zapachowe.

    OdpowiedzUsuń
  29. A mnie bardzo kusi ten Lushowy, ale dwa razy byłam i dwa razy nie mieli :-p Ten dla mnie odpada, bo jest kawowy, nie znoszę smaku kawy i zapachu także, nawet słabego :P I powiem Ci, że co jak co peeling, mnie zainteresowało to serum do ust!!! :D Nigdy nie słyszałam o takim kosmetyku, mam nadzieję, że napiszesz o nim coś więcej moja droga :)

    p.s.
    piszesz sie na letnie zakupy w Bicester Village? Koniec lipca- początek sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co to?
      dobrze, postaram się opisać to serum:)

      Usuń
  30. Tak, tak, pokaż domową wersję koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Szkoda, że nie pachnie kawą tak do końca, ale myślę że tak czy siak mogłabym go polubić.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zrób ja mam ochotę na takie wynalazki , zwłaszcza ze składników pod ręką ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kuszący, ale się boję, że bym go od razu zjadła:D

    OdpowiedzUsuń
  34. wygląda zachęcająco :) ostatnio ,,ukręciłam,, sobie peeling do ust w domu, sprawdza się świetnie i prawie nic ni kosztuje :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *