Witam serdecznie:)
Cieszę się, że zaglądacie, prowadzimy dysputy i jest miło:) Dziękuję, że co raz więcej osób obserwuje. Aż się chce:) I powoli zaczynam myśleć nad rozdaniem. Nawet chciałam kupić masło TBS dla Was, ale niestety nie było już tej świetnej promocji:( Pomyślimy o innych fajnych produktach:)
Tymczasem dziś przybliżę Wam scrub do ciała Oriflame. Na Wizażu widziałam mnóstwo zachwytów nad nim, czy słusznych?
Opakowanie, jak widać na powyższych zdjęciach. Nie zachwyca specjalnie. Papierowa etykieta nieestetycznie odchodzi pod wpływem wody. Natomiast nie ma obawy, kosmetyk zużyjemy do cna:) No ale nie szata zdobi, choć lubię, jak produkt kosmetyczny cieszy me oko;)
Przyjemny, nieco orientalny zapach sprawia, że używanie kosmetyku jest naprawdę miłe.
Bardzo gęsta konsystencja, której nie polecam nakładać na suche ciało. Idzie to, delikatnie mówiąc, opornie i w dodatku scrub się, jakby kruszy. Natomiast aplikacja na mokre ciało sprawdza się rewelacyjnie:) Bardzo dobrze złuszcza naskórek. Po spłukaniu skóra jest wygładzona, miękka w dotyku, aksamitna. Jedyne co mi przeszkadza to tłusty, trudny do zmycia film. Nie przepadam za tym uczuciem oblepienia. Można dosłownie paznokciami skrobać warstwę tłuszczu z siebie. Wiem, że dla niektórych to zaleta, mnie to jednak drażni. Dlatego ponownie nie kupię tego peelingu. Zawiera parabeny...
Miałyście ten specyfik z Oriflame? Polubiłyście?
Miałyście ten specyfik z Oriflame? Polubiłyście?
Zapłaciłam za niego coś ok. Ł6/ 40 zł cena regularna.
Pokusiłam się dziś o rozłożenie składu scrubu na czynniki pierwsze. Istnieje już blog, na którym podobnie jest oznakowane INCI. Za pozwoleniem zmałpowałam, za co serdecznie dziękuję:) Powiedzcie mi, czy taka forma przedstawienia składu Wam odpowiada, jest przydatna? Czy chcielibyście, abym opisywane tu kosmetyki rozkładała w ten sposób na drobne? Myślę, że gdybym została przy tej formie, to by nie wadziło, bo przecież używamy różnych upiększaczy. A uważam, że taki opis, daje nam porządny wgląd w stosowany specyfik. Jak sądzicie?
Legenda:
- zielony - składniki pochodzenia naturalnego, przyjazne środowisku, choć także mogą nas uczulać niektóre,
- pomarańczowy - składniki różnego pochodzenia,
- czerwony - składniki pochodzenia chemicznego,
1. Sodium Chloride - wpływa na konsystencję kosmetyków – powoduje
wzrost lepkości
2. Paraffinum liquidum - olej mineralny, parafina
ciekła jest bezbarwna i bezwonna, od dawna stosowana w kosmetyce. Tworzy na
skórze ochronny film (trudny do zmycia), zatrzymując wilgoć. Nadaje jej
miękkości i gładkości. Świetna dla bardzo suchej skóry, szczególnie
narażonej na niskie temperatury. Nie uczula i nie podrażnia. W przypadku cery
tłustej przy intensywnym użytkowaniu może spowodować tworzenie zaskórników.
3. Hydrogenated
Polyisobutene - emolient,
nawilżacz, ułatwia rozprowadzanie, nadaje skórze gładkości i delikatnego
połysku, nie jest kleisty.
4. PEG-40
hydrogenated castor oil - uwodorniony olej rycynowy, bez
specjalnych korzyści dla skóry.
5. Prunus
amygdalus dulcis oil - olej migdałowy, zawiera kwasy: olejowy, linolowy, witaminy
(A, B1, B2, B6, D, E) i minerały. Bardzo dobrze nawilża, wygładza skórę i
uelastycznia. Ma działanie przeciwzmarszczkowe. Łagodzi podrażnienia.
Szczególnie polecany jest do skóry suchej i wrażliwej. Także do delikatnej
skóry noworodków. Zapobiega powstawaniu rozstępów i zmniejsza już te
istniejące. Skuteczny przy rozdwajających się końcówkach włosów. Nie uczula.
6. Sodium
stearoyl glutamate - emulgator
pochodzenia naturalnego, posiada certyfikat EcoCert.
7. Ethylene/propylene/styrene
copolymer - składnik zmiękczający skórę, zwiększa
lepkość kosmetyku. Często stosowany w pomadkach, błyszczykach i przy żelowych
konsystencjach. Nie wywołuje niepożądanych efektów.
8. Cera
Alba - wosk pszczeli, środek zmiękczający (tłusty emolient). Posiada
właściwości bakteriobójcze, wygładzające i uelastyczniające. Tworzy warstwę
ochronną, tzw. film na powierzchni skóry czy włosów, nadaje połysk.
9. Aqua - woda, środek
rozpuszczalny.
10. Phenoxyethanol - półsyntetyczny konserwant
– co raz częściej używany zwłaszcza w kosmetykach naturalnych, o właściwościach
antyseptycznych i przeciwbakteryjnych. Może podrażniać oczy, a przy skórze
wrażliwej wywoływać objawy alergiczne. Kosmetyków z Phenoxyethanolem nie
powinny stosować kobiety ciężarne. Maksymalne dopuszczalne stężenie wynosi 1%. Przeprowadzone badania wykazały, że
szkodliwie oddziałuje na mózg i układ nerwowy zwierząt - źródło
11. Prunus
Amygdalus Dulcis Shell Powder - proszek, produkowany z łupin migdałów o działaniu
złuszczającym.
12. Parfum - środki
aromatyczne.
13. Butylene/ethylene/styrene
copolymer - nie szkodliwy środek nawilżający i zwiększający lepkość kosmetyku.
14. Tocopheryl
acetate - chemiczna forma witaminy E, antyoksydant.
Zapobiega starzeniu się skóry, wywołanemu przez promieniowanie UV i dym z
papierosów. Uelastycznia i nawilża skórę. Posiada działanie konserwujące -
chroni kosmetyk przed powstawaniem nieprzyjemnego zapachu i zmiany koloru. Nie
ma szkodliwego działania na skórę.
15. Helianthus annuus seed oil - olej z nasion słonecznika (tłusty
emollient). Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe (m.in. kwas linolowy), fosfolipidy,
karoten i witaminę E. Działa ściągająco, zmiękczająco, regenerująco i
wygładzająco. Dobrze się sprawdza przy skórze tłustej i mieszanej,
zanieczyszczonej i wrażliwej. Nie powoduje powstawania zaskórników. Często
używany do kosmetyków z filtrami.
16. Zingiber
officinale root extract - wyciąg z
korzenia imbiru. Działa jako środek przeciwzapalny, zwalcza wolne rodniki,
zmniejsza obrzęk. Wykazuje również działanie antyseptyczne. Pełni też funkcję
zapachową.
17. Limonene - składnik
kompozycji zapachowej. Może powodować reakcje alergiczne, podrażniać oczy.
18. Methylparaben
-
jeden z najlepiej przebadanych konserwantów.
Jest bezpieczny. Można stosować w kosmetykach z ograniczeniami. Uniemożliwia
rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w kosmetyku i chroni go przed zakażeniem
bakteryjnym. Stosowany także w żywności i lekach. Zakłóca prawidłowe działanie
układu hormonalnego (testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji
Europejskiej z 2007 roku.
19. Propylparaben
- ester
kwasu parahydroksybenzoesowego. Jeden z najlepiej
przebadanych konserwantów. Jest
bezpieczny. Dozwolony w ograniczonym stężeniu. Posiada właściwości
bakteriobójcze i grzybobójcze. Zakłóca prawidłowe działanie układu hormonalnego
(testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji
Europejskiej z 2007 roku.
20. Ethylparaben - konserwant
pochodzenia chemicznego. Blokuje powstawanie pleśni. Może wywoływać stany
alergiczne. Nie ma toksycznego działania. Zakłóca prawidłowe działanie układu
hormonalnego (testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji
Europejskiej z 2007 roku.
21. Ricinus
communis seed oil - olej rycynowy (humektant) z nasion rącznika pospolitego.
Nawilża, napina i uelastycznia skórę. Działanie
łagodzące. Nie wywołuje zaskórników. Zapobiega wysychaniu kosmetyku.
22. BHT - konserwant,
przeciwutleniacz. W niskich stężeniach chroni przed wolnymi rodnikami. W
wysokich może podrażniać skórę. Może też toksycznie działać na nerki, wywoływać
wysypkę i pokrzywkę. Nie przyjazny dla środowiska.
23. Furcellaria lumbricalis extract - wyciąg z algi. Działanie
żelujące.
24. Tocopherol - witamina E. Naturalny
przeciwutleniacz. Zapobiega wolnym rodnikom i przez to wczesnemu starzeniu się
skóry.
25. CI
77492 - barwnik pochodzenia naturalnego, bezpieczny dla skóry. Tlenek żelaza,
nadaje naturalny czerwony kolor.
opisanie składu na pewno zajęło Ci wiele czasu.
OdpowiedzUsuńCzęsto będę wracać do tego posta. jestem zielona z chemii a chciałabym robić bardziej świadome zakupy. Omijając to co może zaszkodzić,podrażnić.
Pozdrawiam
Kilka razy przeglądając katalogi Oriflame zastanawiałam się nad tym scrubem, ale skoro ma parabeny to chyba się nie zdecyduje, jestem do nich uprzedzona ;o
OdpowiedzUsuńCzemu jesteś do nich uprzedzona? Tak właściwie to środki konserwujące, fakt pochodzenia chemicznego, ale w dozwolonych ilościach nie są toksyczne. Czasem uczulają, ale to też kiedy są używane w dużych ilościach. Na pocieszenie zawierają je również żywność i leki - nie tak łatwo ich się pozbyć z życia codziennego;)
UsuńCiekawy produkt. Muszę kiedyś coś takiego przetestować na sobie;)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko nie wadzi Tobie ta tłusta warstwa, po użyciu, to polecam - aromaterapia - bo tak pięknie pachnie:)
UsuńNie bylam ;<< Wiesz od jakiegos czasu nie mam pracy i z kasa troszke kiepsko, ale za tydzien mam indukcje wiec mam nadzieje, ze beda jeszcze przeceny .. :) Za to dzisiaj zainwestowalam w tarte Yankee Candle i jestem zadowolona ;P
OdpowiedzUsuńA jeszcze wracajac do TBS korci mnie strasznie i pewnie sie wybiore, na razie staralam sie omijac szerokim lukiem ;P
"Co kraj, to obyczaj, a co chata to zwyczaj": Kurcze.. fajne powiedzenie :D Ja znalam tylko pierwszy czlon :P
Ja jakoś nie jestem przekonana do Orifame ;/ używałaś tylko scrub tej firmy czy jeszcze jakieś inne produkty?
OdpowiedzUsuńUżywam więcej, ale np. kremy z Oriflame mnie uczulają. Za to bardzo sobie cenię mały, uniwersalny kremik z miodem - to stale od nich kupuję. Mam też maskarę, z której średnio jestem zadowlona, choć ma fajną szczoteczkę, pomadkę, serum - jeszcze go nie używałam. O bardzo fajna też jest maseczka peel off...
UsuńNie lubię kosmetyków w takich opakowaniach, ale coraz częściej widzę w nich peelingi :) Chyba będę musiała się przemóc ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie peelingi ^^ Miałam kiedyś taki naprawdę dobry, ale już go zużyłam i nie pamietam jak się nazywał ;P
OdpowiedzUsuńOsobiście z Oriflame lubię tylko błyszczyki/pomadki ;)
Zostałaś u mnie nominowana do Liebster Blog ;) Zapraszam do odpowiedzi na pytania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opis składu bo sama nic nie wiem na ten temat :)
OdpowiedzUsuńten pelling prezentuje sie jak brzoskwiniowy mus ! :)
Dobrze, że dodałaś opis składu - bardzo przydatne :-) Peeling wygląda nawet apetycznie
OdpowiedzUsuńpodziwiam, że chciało Ci się zrobić taki opis składu. w sumie fajnie wiedzieć, że produkty Oriflame aż takie naturalne nie są. miałam podobny peeling Farmony i mi osobiście odpowiadał taki tłustawy film na skórze, bo i tak się potem wchłaniał, a skóra była chyba dzięki temu jeszcze bardziej miękka i odżywiona.
OdpowiedzUsuńJa go testowałam, recenzje zamieściłam na blogu.
OdpowiedzUsuńMi bardzo przypadł do gustu, ten film jest na tyle delikatny, że mi nie przeszkadzał :) Mama też go bardzo polubiła!
Nie nazwałabym go delikatnym;) Skrobałam ze skóry paznokciami i miałam pod nimi białą warstwę tłuszczu;) Oczywiście, niektórzy to lubią:)
Usuńbardzo dokładny, ciekawy opis ;)
OdpowiedzUsuńja nie preferuje żadnych skrabów ;p
pozdrawiam :)
Czy oni wszedzie muszą wepchnać tę parafinę? Właśnie tez używam peelingu gdzie parafina chyba na drugim miejscu... i też ten tłustawy film, mam wrażenie, ze trzeba się po peelingu myć raz jeszcze...
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta parafina to ów scrub byłby idealny dla mnie:)
UsuńTeż mam ten peeling, jest całkiem fajny. Ja w promocji płaciłam za niego ok.25zł
OdpowiedzUsuńTo dobra cena:) Ma ciepły zapach i dobrze skrobie, ale ten film...
Usuńja lubię warstewkę popeelingową, ale tylko z naturalnych olejków.. tutaj jest z parafiny sądząc po składzie i to już inna para kaloszy ;)
OdpowiedzUsuńNie lubie kosmetykow katalogowych ale wielki plus za opisanie skladnikow:) podziwiem;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
http://solidaryexpensivee.blogspot.com/
Mam podobnie jak Ty. Ta tłusta warstwa przeszkadzałaby mi. Chyba się nie skuszę na ten produkt, zwłaszcza, że cena niewąska a kupować coś w ciemno nie lubię. Zwłaszcza, że czasami można trafić na próbki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWzory koralikowe? Tutoriale? Inspiracje?
http://bead-pattern.blogspot.com/
Zapraszam :)
Uwielbiam peelingi :-)
OdpowiedzUsuńdawno nie korzystałam z kosmetyków oriflame, jakoś do mnie nie przemawiają i cenowo i jakościowo:)
OdpowiedzUsuńJa ostatni kosmetyk z Ori zamówiłam ładnych parę lat temu :) Jakoś nie ciągnie mnie do nich :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie serie spa czy to z Avonu czy z Oriflame ;)
OdpowiedzUsuńTego scrubu jeszcze nie miałam, ale myślę, że się skuszę ;)
Bardzo lubię peelingi, ale tego raczej nie przetestuje. Kosmetyki Oriflame związku z głupim systemem dystrybucji mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie skład zniechęca, ale przecież peeling znajduje się na skórze kilka chwil, a skoro jest skuteczny... ;)
OdpowiedzUsuńma parafine- odpada, a juz sie na niego czailam bo teraz jest przeceniony ;)
OdpowiedzUsuńmam peeling z perfect body oriflame jest super
OdpowiedzUsuńCena regularna tego peelingu jest zbyt wysoka, zaczekam na jakąś promocje ;)
OdpowiedzUsuńMam słabość do wszelakiego rodzaju peelingów i innych ścieraczy nie zależnie od ceny
OdpowiedzUsuńDla orientalnego zapachu z pewnością go kupię:)
OdpowiedzUsuńświetny prodkukt:)używam już drugie opakowanie i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuń