środa, 30 lipca 2014

Maseczka z glinki żółtej │Yellow Clay Mask Cattier

Witajcie,

Glinki kosmetyczne są niezwykle pożądanym elementem pielęgnacji. Nie tylko twarzy - stosowane, jako maseczki bądź ich komponenty, ale także świetnie sprawdzają się na włosach, np. jako składnik maski oczyszczającej - klik. Wybór glinek jest niesamowity: białe czerwone, zielone, błękitne, różowe, grassoul etc., ale najważniejsze, by dobrać odpowiednią do swojej cery. Tak się złożyło, że mi wybrała Tonia, ofiarowując maseczkę Cattier z żółtą glinką - z przeznaczeniem do cery suchej, a nawet naczynkowej.
Jeśli macie ochotę dowiedzieć się, czy owa maseczka się u mnie sprawdziła, zapraszam do dalszego czytania...



Producent:
Maska z glinki żółtej jest delikatną i orzeźwiającą pielęgnacją przeznaczoną dla skóry suchej. Pielęgnuje, uspokaja, wygładza i odżywia skórę usuwając z niej toksyny. Usuwa ze skóry szkodliwe toksyny i dostarcza skórze odpowiednią gospodarkę mineralną.
Struktura glinki żółtej, skład i działanie przypomina glinkę czerwoną. Charakteryzuje się jednak większą niż inne glinki zawartością żelaza. Łagodnie oczyszcza twarz, remineralizując skórę. Obkurcza i uszczelnia naczynka krwionośne, lekko napina.
Z dużym powodzeniem stosowana jest do cery suchej, a jednocześnie wrażliwej z popękanymi naczynkami.


Skład:
Aqua, Kaolin, Illite, Mentha Piperita Extract*, Buxus Chinesis*, Cetearyl Alcohol, Pelargonium Graveolens*, Mentha Piperita*, Lactic Acid,Hamamelis.

*produkt pochodzi z kontrolowanej, ekologicznej uprawy



W stosunkowo miękkiej tubce, znajdujemy 100 ml zielonkawej mazi. Konsystencja bardziej gęsta, jednak, przed każdym użyciem, należy porządnie wstrząsnąć opakowaniem i wymieszać z wydzielającymi się sokami...




Zapach ani specjalnie nie przyciąga, ani nie odrzuca. Taki właśnie glinkowy:).
Po każdorazowym oczyszczeniu twarzy, aplikuję maseczkę, mniej więcej 2x w tygodniu. Trzymam ok. 10 minut, po czym zmywam gąbeczką (nadal uważam, że są najpraktyczniejsze do ścierania maseczek) namoczoną w ciepłej wodzie. Woda przybiera zielony kolor. Po całkowitym zmyciu, tradycyjnie już tonizuję skórę.
Twarz pozostaje delikatnie wygładzona i odżywiona, a koloryt wyrównany - to mi się najbardziej podoba. Nawet spory czas pozostawała ze mną owa żółta glinka.
Jestem przekonana, że niedługo, ponownie, z przyjemnością, sięgnę po tę maseczkę, zwłaszcza, że jest dostępna w moim ulubionym sklepie:). Sucharkom i wrażliwcom serdecznie polecam produkt.


Cena: ok. £6 / ok. 25 zł


Lubicie w swojej pielęgnacji glinki? Jakie najbardziej?


pozdrawiam


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *