Witajcie,
Powiem Wam (tak szeptem), że mimo wszelkich przeciwieństw losu, powoli zaczęłam nas pakować:D. Tak - za dwa dni startujemy na wakacje... Zbieg wszelkich życiowych perypetii i chorób, nie pozwala mi porządnie skupić uwagi na wyjeździe, ale dziś, choć szykuję nas między, tzw. wierszami - zaczynam coś czuć. Pierwszą, mikrą radość w temacie...
Zapewne zostawię Wam co nieco na Wyspie, byście się nie nudzili:P Ale póki jestem, mam dla Was kilka słów na temat Kremu na dzień Femi z linii Laura...
Producent:
Krem przeznaczony jest do dziennej pielęgnacji cery bardzo suchej. Zadaniem kremu jest wzmocnienie i regenerowanie warstwy lipidowej skóry. Dzięki kompleksowi lipidowemu i synergii działania wyszukanych ekstraktów roślinnych z pączków kaparów, jęczmienia, rozmarynu i liści drzewa oliwnego, krem Laura w wzmacnia elastyczność skóry i utrwala pożądany efekt naturalnego nawilżenia. Krem także poprawia komfort skóry mocno przesuszonej i nazbyt napiętej, dając efekt satynowego naskórka i obniżając tendencję do przedwczesnego tworzenia się zmarszczek. Regularne stosowanie kremu czyni cerę miękką, gładką, elastyczną i odprężoną, a nastrój ulega znacznej poprawie, dzięki obecności szlachetnych olejków eterycznych: różanego, sandałowego i geraniowego.
Skład:
Tilia Plathyphyllos Flower Water, Rosa Centifolia Water, Biosacharide Gum-1, Buxus Chinenis Oil, Glyceryn, Butyrospermum Parkii Butter, Argania Spinosa Oil, Cetyl Alkohol, Glyceryl Stearate, Octyldodecyl Miristate, Capparis Spinosa Fruit Extract, Kaempferia Galanga Root Extract, Tocopherol, Glyceryl Stearate Citrate, Ceramide 3, Soybean Glycerides, Butyrospermum Parkii Usaponifiables, Parfum, Rosmarinus Officinalis Leaf Extrakt, Turmerone, Santalum Album Oil, Pelargonium Graveolens Oil, Rosa Damascena Oil, Lecithin, Acorbyl, Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Xantham Gum, Citral, Citronellol, Geraniol, Farnesol, Eugenol, Linalool.
W porządnym, estetycznym, szklanym słoiku, otrzymujemy 50 ml kremu. Design opakowania iście wiosenny, aż przyjemnie zawiesić oko. Całość zamknięta w kartoniku na miarę, z identyczną, radosną grafiką. Dodatkowo kartonik jest przepasany uroczą tasiemką pod kolor - czuję się dopieszczona:).
Chcąc zajrzeć do środka, po odkręceniu nakrętki, unosimy plastikowe wieczko zabezpieczające. Po czym ukazuje nam się zwarta, gęsta, jasno - beżowa maź...
W zetknięciu ze skórą, staje się wygodnie plastyczna i gładko sunie po twarzy. W tym momencie, następuje u mnie niesamowite uczucie komfortu. Jestem bardzo zadowolona, że zrobiłam dla siebie coś dobrego:).
Wyrazisty aromat, daje +100 do nieskrywanej przyjemności - ku jednak moim oczekiwaniom, z czasem subtelnieje - aż przestaje być wyczuwalny...
Mówiąc o kosmetyku Femi, nie sposób nie wspomnieć o fantastycznym i oczywiście zielonym składzie. Szczególną uwagę, pragnę skierować na fakt, że zamiast wody (na pierwszym miejscu INCI), już raczymy się walorami hydrolatu, w tym wypadku lipowego - i to jest piękne i warte swej ceny.
Przy regularnym stosowaniu kremu, zgodnie z przeznaczeniem - rano - moja twarz odżyła. Nabrała promiennego blasku, a przesuszenia uciekły w siną dal. Systematyczność i długofalowość - to słowa, które moim zdaniem są elementarnymi, jeśli mowa o pielęgnacji naturalnej. Tylko to (w połączeniu, w tym wypadku z kremem Laura), zapewnia mi gładkie, wręcz aksamitne lico, nawilżenie, a po czasie dostrzegam także odpowiednie napięcie skóry.
Nie wiem, kiedy skubaniec się skończy, chyba mu naprawdę ze mną dobrze;). Odwzajemniam uczucia i z niekłamaną radością sięgam po krem prawie każdego dnia, by nakarmić cerę i poczuć tę ulgę na licu, to ukojenie mojej wrażliwej cery.
Cena: 213 zł
Znacie się już z kosmetykami marki Femi?
więcej na temat firmy i skutecznych, naturalnych produktów:).
pozdrawiam
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!