Witajcie,
W zeszłym roku, jeśli pamiętacie, zaszalałam i nabyłam między innymi tę oto - bohaterkę dzisiejszej notki:). Jeśli macie ochotę dowiedzieć się więcej o Paletce z Sigmy, stworzonej przez Tiffany D, serdecznie zapraszam...
Producent:
The Sigma Beauty Defining Eyes Palette™ zawiera neutralne cienie i linery, utworzone z myślą o wszystkich kształtach i kolorach oczu. Zestaw został specjalnie stworzony dla Sigma Beauty przez Tiffany D.
Składy, kolejno: cieni, linerów i kredki:
Paletkę, otrzymujemy w solidnym kartoniku, a ten dodatkowo wsunięty jest w cieńszą tekturkę z identycznym, brązowo-beżowym designem od frontu - na zdjęciach nie zobaczycie owego "pokrowca". Niemniej, całość wykonana jest nienagannie, niezwykle estetycznie i od pierwszego wejrzenia ogromnie cieszy oko:). Swoją, zamawiałam w Stanach, razem z pędzlami i rękawicą do ich mycia (oczywiście w promocji), jednak trafiło mi się zapłacić cło. Ale oszałamiający, porządny i po prostu cudny wygląd paletki, zrekompensował ból wydatku;).
Po otwarciu ukazał mi się widok 8 cieni w fantastycznych, neutralnych kolorach, niektóre z delikatnym shimerem - będziecie to mogli zauważyć na swatchach. Obok dwa linery: czarny i brązowy oraz dwustronny pędzel i biało - granatowa kredka do oczu. W zamknięciu umieszczone jest duże, wygodne lusterko. Całość zdecydowanie zapiera dech w piersiach i sprawia, że ma się ochotę patrzeć, patrzeć i niczego nie ruszać;). Nie mam pewności, czy zdjęcia potrafią oddać jej ogromny, prawdziwy urok...
Pokusiłam się o wykonanie swatchy dla Was, jednak to moje pierwsze w życiu i wszyły same krzywulce. Mam nadzieję, że coś na nich ujrzycie;)...
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, nie osypują się, przyjemnie suną po powiece i zdecydowanie świetnie się blendują - nawet taki laik w temacie, jak ja, dał sobie jakoś radę:P. To bardzo dobrze świadczy o ich jakości:). Podobnie z linerami, oba fantastycznie i równomiernie rozprowadzają się, pozwalając wyrysować ładną kreskę nad linią rzęs. Cienie, linery i kredka, są trwałe (wytrzymały od rana do wieczora) i się nie rozmazują...
Neutralna kolorystyka, nieco w chłodnej tonacji - jeśli się mylę, poprawcie mnie - upiększy każde oko. Makijaż z paletką jest przyjemnym doświadczeniem, w szczególności dla początkujących. Wyczuwam konkretną różnicę przy pracy z paletką Sigmy, a np. z cieniami Alverde i to na korzyść tej pierwszej.
Przygotowałam makijaż:P, ale zważywszy na to, że ciągle się uczę sztuki make upu a i oko już nie pierwszej młodości, widok nie powala, ale pozwoli Wam bliżej poznać paletkę. Jestem okularnicą z minusami, zatem przy malowaniu oka przede wszystkim, stawiam na jego powiększenie. Wykorzystałam 4 cienie na bazie: Halo, Beam, Brunette, Midnight. Cień Brunette zastosowałam również do brwi, które niedawno koncertowo sobie wyskubałam:(...
I na koniec w całości - trochę uśmiechniętego księżyca na noc;)
Owa paletka, zdecydowanie pozostaje moją ulubienicą. Jakość wykonania samej paletki i produktów, trwałość, estetyka, łatwość użytkowania przemawiają wyłącznie na jej korzyść. Mam wrażenie, że znacznie częściej będę po nią sięgać:).
Cena: $55.00 (o ile dobrze pamiętam wykorzystałam kupon rabatowy z bloga Tiffany 10%) / ok. 250 zł
A jakie są Wasze ulubione paletki?
Dajcie znać, co też ciekawego odkryliście?
pozdrawiam
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!