Witajcie,
Jak mija Wam prawie końcówka tygodnia? Powiem szczerze, że jestem ogromnie zadowolona i ślę do Was pierdyliard endorfin i masę energii, którą łapię dzień w dzień (tak, to nie pomyłka:P) na fitnessie. Moja radość sięga zenitu, że ponownie załapałam bakcyla i dzień bez mokrej koszulki i tyłka jest dniem straconym. Dopieszczam się sauną i sałatkami. Ostatnio odkryłam sałatkę Cezar - tak, wiem jestem za murzynami, ale lepiej późno, niż później;) - i tak się cieszę, bo jest niesamowicie pyszna. I w ten jakże zdrowo - sportowy krajoraz genialnie wpisuje się dzisiejszy bohater Krem Fitness dla odchudzających się z Femi...
Producent:
Krem Fitness przeznaczony jest dla osób odchudzających się, pragnących utrzymać swoje ciało w formie i jednocześnie zapobiegać negatywnym skutkom odchudzania.
Krem jest sporządzony na wodzie lipowej, bogatej w flawonoidy. Zawarte w kremie hydroksyprolina, ekstrakt z Peucedanum ostrutium i ceramidy mają działanie stymulujące; przyspieszają regenerację skóry i zapobiegają tworzeniu się rozstępów. Odżywcze biooleje z masłosza i migdałów uzupełniają brakujące w skórze kwasy tłuszczowe i minerały. Energetyzujące olejki eteryczne m.in. mandarynkowy, ylangowy i kusząca woń wanilii, wypełniają radosną harmonią, redukując stres i zmęczenie.
Regularne stosowanie kremu w połączeniu z wysiłkiem fizycznym, wspierającym sprężystość ciała, pomaga przywrócić jędrność i elastyczność skóry.
Krem jest sporządzony na wodzie lipowej, bogatej w flawonoidy. Zawarte w kremie hydroksyprolina, ekstrakt z Peucedanum ostrutium i ceramidy mają działanie stymulujące; przyspieszają regenerację skóry i zapobiegają tworzeniu się rozstępów. Odżywcze biooleje z masłosza i migdałów uzupełniają brakujące w skórze kwasy tłuszczowe i minerały. Energetyzujące olejki eteryczne m.in. mandarynkowy, ylangowy i kusząca woń wanilii, wypełniają radosną harmonią, redukując stres i zmęczenie.
Regularne stosowanie kremu w połączeniu z wysiłkiem fizycznym, wspierającym sprężystość ciała, pomaga przywrócić jędrność i elastyczność skóry.
Skład:
Tilia Platyphyllos Flower Water, Biosacharide Gum-1, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Peucedanum Ostruthium Extract, Glycerin, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Tocopherol , Dipalmityol Hydroxyproline, Soyabean Glycerides, Butyrospermum Parkii Unsaponifiables, Ceramide 3, Parfum , Vanilla Planifolia Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Pelargonium Graveolens Oil, Citrus Nobilis Oil ,Canga Odorata Oil, Citrus Sinensis Oil, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Xanthan Gum, Limonene, Citral, Cironellol, Geraniol, Linalool, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Farnesol.
Nareszcie krem, który sam w sobie nie jest cudotwórcą :P - o czym najczęściej zapewniają nas producenci. Femi stawia sprawę uczciwie:).
220 ml mazidła w kolorze średniego beżu, wpadło w moje łapy w idealnym momencie. Formuła jest wycelowana w środek tarczy, nie za gęsta i świetnie się aplikuje, nie spływając z dłoni czy ciała. Wchłania się stosunkowo łatwo, ale najlepszą metodą aplikacji na me ciało jest wmasowanie, a następnie wklepanie...
Świetnie sprawdza się przy suchej skórze, pozostawiając ją dobrze nawilżoną i odżywioną, co szczególnie jest potrzebne w przypadku utraty masy ciała. Krem utrzymuje ciało w zdrowej, jędrnej kondycji. Faktycznie wraz z wysiłkiem fizycznym - i dodam jeszcze z pochłanieniem odpowiedniej ilości wody - stanowi trafiony dodatek wspomagający dietę, czy po prostu ruch.
Cudowny skład, skupiający w sobie wysokiej jakości komponenty pochodzenia naturalnego, dodtkowo przemawia na korzyść produktu. Po dwóch miesiącach użytkowania kremu, osiągnęłam zadowalające efekty:).
Zapewne zwróciliście uwagę, że nie wspomniałam słowem o zapachu. Celowy zabieg:P - poczyniłam, by na koniec powtórzyć słowa Marty z Geometry of Nature - "zapachy Femi, są przeznaczone dla koneserów" - wybacz proszę, jeśli coś przekręciłam, cytuję pointę. Poznając kolejne produkty marki, uznaję je za trafione, jednak w tym wypadku marny ze mnie koneser;) - dlatego nie wrócę do kremu. Ku mojemu zdziwieniu mężowi aromat bardzo pasuje, zatem bez ogródek się nim maziałam:).
Wracając jeszcze do nut zapachowych Femi wspomnę, że najczęściej nie są rezultatem perfumowania kosmetyków, a wypadkową użytych składników, w szczególności olejków eterycznych, które poza zapachem dają pożądane działanie. Także aromaty są często złożone i konkretne... Krem, jak i inne skuteczne produkty Femi dostaniecie zarówno w Pl - sklep firmowy, jak i w UK - w EcoEuphoria...
Cena: 125 zł; £23
Jakie specyfiki towarzyszą Waszym cielesnym rytuałom pielęgnacyjnym?
Dajcie proszę znać w komentarzach:).
A jeśli macie ochotę na rybę, to zapraszam do Zakątka Pieguski na Śledzia w miodzie, tylko weźcie popitkę:P
pozdrawiam
edit:
Mam jeszcze do was prośbę. Już o tym pisalam, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Dodawajcie swoje blogi w profilu Disqus, dzięki temu bez problemu będę mogła Was odnaleźć i myślę, że nie tylko ja;).
Czy ktoś wie, dlaczego niektóre komentarze się nie wyświetlają? Mam kilka miłych mi osób, które komentują, a ja w nijaki sposób się nie mogę odnieść, bo te komentarze są niewidoczne, ani na blogu, ani w komentarzach w Disqus...
Też bardzo lubię tą sałatkę ;) a co do kremu, to pal licho zapach, najważniejsze, że działanie jest zadowalające :)
OdpowiedzUsuń