środa, 4 września 2013

Powrót i 7 day scrub cream Clinique

Witajcie kochani:)

Ależ się za Wami stęskniłam. Tak, długo nie widzieliście notek i mnie na swoich blogach. Podyktowane to było najpierw wizytą gościa z Pl, a następnie naszą wizytą w Pl, połączoną z weseliskiem mojej siostry. Było cudownie:) Niezwykle miło spędzony czas. I choć mnie nie było, czasem po cichutku do Was zaglądałam i w locie podczytywałam, choć nie zawsze udało mi się zostawić po sobie ślad.  Chcę Wam ogromnie podziękować, za to, że o mnie nie zapomnieliście. Że zaglądacie i pamiętacie. Jest to niezwykle miłe i motywujące. Wielki buziak!
A wkrótce pokażę Wam moje wspaniałe skarby z Polski, ale to jeszcze chwilka, bo dopiero do mnie dotrą w paczce. Podczas mojej nieobecności spotkała mnie także niewątpliwa radość wygrania rozdania na blogu Eco świat i nie tylko:) - paczuszka już dotarła pod wskazany adres, teraz z całą resztą jest w drodze do UK - dziękuję.
Tymczasem dziecię dziś rozpoczęło szkołę, a ja powoli wracam do codziennych obowiązków i przyjemności:) Wracam do swojego rytmu pracy, blogowania, komentowania, wyczytywania ciekawostek. Zresztą lato ma się także ku schyłkowi, a jak wiadomo zimno sprzyja częstszemu przesiadywaniu w domu i przed kompem.
Na dobry początek mam dla Was recenzję kolejnego nienaturalnego kosmetyku Clinique. Jest to peeling do twarzy 7 day scrub cream. Otrzymałam go wraz z zakupem wcześniej, tutaj opisywanego kremu na noc tejże marki. Opakowanie niepełnowymiarowe, acz wystarczyło w zupełności.


Producent:
7 Day Scrub Cream Rinse-Off Formula - rozpuszczalny w wodzie krem-peeling do codziennego stosowania. Delikatny krem do spłukiwania oczyszczający i wygładzający skórę oraz redukujący delikatne zmarszczki. Przeznaczony do każdego typu skóry. Pozostawia skórę idealnie czystą. Chroni przed powstawaniem wyprysków. Umożliwia bardziej efektywne nakładanie kosmetyków do makijażu.

Skład: aqua purificata, tridecyl stearate, tridecyl trimellitate, dipentaerythrityl hexacaprylate/hexacaprate, butylene glycol, glyceryl stearate, cocos nucifera, caprylic triglyceride, polyethylene, cetearyl alcohol, ceteareth-20, sorbitol, isocetyl stearate, bisabolol, disodium cocoamphodipropionate, oleth-10 phosphate, tea-carbomer, stearyl alcohol, disodium edta, phenoxyethanol, imidazolidinyl urea, methylparaben, ethylparaben, propylparaben, butylparaben

Niewielka tuba, zamykana na klik okazała się wygodna w aplikacji kosmetyku na dłoń. Opakowanie estetyczne, przyjazne dla oka. Napisy nie schodzą po kontakcie tuby z wodą, co lubię - do końca ładnie i czytelnie:)
Scrubu używałam mniej więcej raz w tygodniu. Jak dla mnie to mocny zdzierak, dlatego koniecznością było rozprowadzanie go z wodą i w takiej postaci delikatne masowanie  twarzy. Czasem jeszcze dodawałam wody, gdyż wydawał mi się niezwykle silny, momentami aż tępy. Bardzo ładnie z nią współpracował. Faktycznie kremowa konsystencja, świetnie się rozprowadza po twarzy. Bez problemów zmywałam letnią wodą. Cera pozostawała gładka. Jednak według mnie bez szału, fajerwerków i łagodzenia zmarszczek. Tak normalnie, jak po peelingu przystało. Trudno mi powiedzieć czy polecam. Na pewno jest bardzo wydajny, ale czy wart swojej ceny? (za 100 ml zapłacimy ok. 80zł), na to nie potrafię udzielić odpowiedzi. I nawet nie będę próbowała, bo już do mnie leci w 100% naturalny Savon Noir z olejem arganowym:) - a to ponoć fantastyczny peeling enzymatyczny. Już nie mogę się doczekać...

Miałyście peeling z Clinique?

Ps. Już niebawem wyniki rozdania, zaglądajcie:)

pozdrawiam jeszcze upalnie

35 komentarzy :

  1. Cieszę się że powróciłaś :) Czekam na ciekawostki i nowe recenzje :) tego peelingu akurat nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Kochana :* miałam ten peeling , może wielkiego wow nie było, ale bardzo dobrze wspominam jego użytkowanie, i ja go używałam znacznie częściej niż raz na tydzień, nie podrażniał mi skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć dziewczyny:) Będą nowości, na pewno...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak miałam i uważam ze jest genialny. Skóra wypeelingowana i do tego nawilzona ;) nic dodać nic ująć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz to u Ciebie bardziej się sprawdzi;)

      Usuń
  5. Dla mnie Clinique to troszkę bubel ;p jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy. Zauważyłam, że te kosmetyki są często bardzo mocne i podrażniają skórę - przynajmniej moją, pomimo że wybrałam do cery suchej. Bałabym się tego spróbować, trochę kojarzy mi się z Garnierem, a to nie jest dobre skojarzenie :) Ogółem są też drogie i chyba w tej cenie można kupić coś dobrego w aptece :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie dość, że nie miałam tego peelingu to nawet nic z Clinique ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Kasiora, szczerze mówiąc, to nawet nie wiem czy warto próbować, teraz to zachęcam jednak do naturalnych produktów:)

      Usuń
  7. A ja tam lubię takie mocne zdzieraki i chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety muszę by ostrożna, bo mnie szybko pękają naczynka...

      Usuń
  8. chętnie wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  9. Do tej pory nie trafiłam na peeling, który robiłby mi na twarzy efekt 'wow'.
    Mam wrażenie, że one wszystkie działają podobnie, bez znaczenia na to, ile za nie zapłacimy.

    OdpowiedzUsuń
  10. milo cie widziec :) czekam na nowosci z polski :) clinique nie mialam ale z checia bym wyprobowala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, będą na pewno, ju wkrótce:)

      Usuń
  11. Oooo żesz! Ta cena to skutecznie odstrasza!

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam miniaturkę (7ml) tego nowego naprawczego kremu Clinique, bardzo wydajny, sadze że 7ml mi wystarczy na ponad 2 tygodnie, ale szału nie ma. nie zauważyłam żadnej poprawy w kondycji twarzy, a szkoda, bo w sumie planowałam kupić pełną wersję:) cena też tragedia :P ale za to podkłady mają najlepsze, chyba już nigdy nie sięgne po podkład innej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zatem usprawiedliwiłaś swoją nieobecność :D a tak na poważnie ciesze się, że przesyłka dotarła tam gdzie miała dotrzeć :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja z Clinique jeszcze nigdy nic nie miałam . Gratuluje wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję wygranej a co do peelingów, oba kuszą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie teraz zwłaszcza ten Savon Noir - już się go nie mogę doczekać:) I dziękuję...

      Usuń
  16. nie znam go, ale ja w ogóle się z Clinique mocno nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię produkty Clinique :)

    Pozwoliłam sobie zareklamować Twój post na Polskich Blogach kobiecych na Świecie .
    Zapraszam http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/
    Buziaki xxxx

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja wolę tańsze peelingi, bo też są dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na posta z zakupami z Polski :)
    Nie znam tego peelingu, i chyba prędko nie poznam, bo znalazłam peeling idealny / z La Roche Posay :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam kiedyś krem z Clinique też w takiej małej tubce. Peelingu jeszcze nie miałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale kusi mnie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. incorrect, firma szału nie robi, ale można spróbować:)

      Usuń
  22. Miałam tylko próbkę, a to za mało by coś o nim powiedzieć. Jakoś nie przyciąga mnie ta firma ale kto wie, może kiedyś zmienię zdanie :)
    Fajnie, że już jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie stosowałam jeszcze ich peelingu, ale faktycznie trocha drogi, mimo to uważam że warto wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie każde Twoje "dzień dobry", miłe słowo, opinia... wyrażone w komentarzu. Jeśli jednak, akurat jesteś zły, sfrustrowany i nie podoba Ci się moja czcionka;) - zachęcam na fitness - potem możemy spokojnie porozmawiać, nie obrażając przy tym nikogo:) Dziękuję!

Top Gaduły

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *