Witajcie kochani:)
Ach zbierałam się do tej notki z pół dnia. A to dlatego, że dopadło mnie jakieś okropne przeziębienie. W gardle się pali, gnaty łamią, z nosa kapie... Okropieństwo. Sami wiecie, jak to jest, kiedy człowiek taki półżywy...
Ale koniec marudzenia, wybaczcie. Dziś w poście czas temu zakupiony peeling do stóp z The Body Shop. Co prawda już mi się skończył, jednak zdążyłam utrwalić delikwenta na fotkach:
Producent:
Intensywnie złuszczające granulki skały wulkanicznej pomagają pozbyć się szorstkości skóry, pozostawić stopy miękkie, gładkie i świeżo pachnące. Doskonale przygotowane do letniego obuwia.
Skład:
Aqua (Solvent/Diluent), Pumice (Exfoliant), Sodium Laureth Sulfate (Surfactant), Acrylates Copolymer (Stabiliser), Cocamidopropyl Betaine (Surfactant), Glycerin (Humectant), Mentha Piperita Oil (Fragrance/Essential Oil), Citric Acid (pH Adjuster), Myristamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate (Skin-Conditioning Agent), p-Anisic Acid (pH Modifier), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Menthol (Fragrance/Cooling Agent), Limonene (Fragrance Ingredient).
Produkt otrzymujemy w 100 ml, plastikowym, niebieskim słoiczku. Dla mnie słoiczki z peelingami są zawsze świetnym rozwiązaniem. Po pierwsze dlatego, że aplikacja jest bajecznie łatwa, zwłaszcza podczas kąpieli, kiedy nasze ręce są mokre. Po drugie, nie ma wątpliwości - produkt zawsze zużyjemy do końca, bez ingerencji nożyczek. Podoba mi się też, że naklejki na słoiczku przetrwały wilgoć, na którą notorycznie były narażane. Przez cały czas użytkowania miałam poczucie estetyki, co lubię.
Po otwarciu scrubu, do moich nozdrzy dotarł niemożliwie intensywny zapach mięty, co przy produkcie do stóp jest dla mnie genialne. Od razu nabieram poczucia świeżości. Jednak ktoś, kto nie przepada za aromatem mięty, lepiej niech po ten peeling nawet nie sięga. Szara konsystencja jest nieco żelowata, ale nie przelatuje przez palce - dobrze się nakłada (wystarczy już niewielka ilość) i rozsmarowuje na stopach. Przy tym lekko się pieni. Peeling zawiera drobinki skały wulkanicznej, które dają efekt wygładzenia i zmiękczenia stóp, a olejek miętowy fantastycznie je odświeża. Wielką przyjemnością było dla mnie stosowanie kosmetyku. Jeden z lepszych scrubów do stóp, z którymi miałam do czynienia. Wydajność w stosunku do ceny wypada również korzystnie, oczywiście kupując w promocji. A ja jestem fanką wszelkich rabatów;) Generalnie TBS w UK zawsze oferuje atrakcyjne oferty. Z powodzeniem można kupić produkt w obniżonej cenie. Mój chyba był 30% tańszy, już dokładnie nie pamiętam.
Cena: ok. Ł4/ok. 20 zł
Co myślicie o tym peelingu? Mieliście może? Jeśli nie, to możecie śmiało ryzykować:)
Nie używam scrubów do stóp :)
OdpowiedzUsuńPati, kiedyś też nie używałam i nadal robię to wymiennie z tarką, ale ten był wart wypróbowania:)
Usuńteż nie używam scrubów do stóp, rzadko nawet kupuję specjalne kremy do stóp:P przeważnie używam balsamu do ciała, który akurat jest w ruchu;)
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę :*
OdpowiedzUsuńdzięki kochana, no kurcze na to liczę, że szybko pójdzie;)
UsuńLubię peelingi do stóp, szczególnie gdy mocno zdzierają :) Tego nie miałam, ale wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia! :)
oj takie cacko dla moich stóp by się przydało
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia :)
dziękuję:)
Usuńnie znam za bardzo oferty TBS, więc i tego skrobaka nie miałam przyjemności poznać :) a używam obecnie peelingu solnego z Pat & Rub i jesy świetny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktu do stóp tego typu, ale myślę, że moje stopy miałyby z nim relaks:)
OdpowiedzUsuńscrub do stóp to moje marzenie;)
OdpowiedzUsuńmarzenia się spełniają Marysia:)
UsuńWidziałam go ale szykuję się żeby kupić z Yves Rocher ale myślę że kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki zdzierak:) muszę zajrzeć TBS:) wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńciepla herbatka i wygrzewanie się --> zdrowiej! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętowe produkty do stóp!! Tego peelingu nie znam, ale miałam kiedyś krem i spray do stóp z tej serii. Szczerze mówiąc przeciętniaki ;)
OdpowiedzUsuńNie używam odrębnych produktów do stóp (no, z małymi wyjatkami), zwykle stosuję ten sam scrub co do reszty ciała. Ale TBS... ilekroć miałam ich kosmetyk, zawsze urzekał mnie zapachem...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do taga - nie wiem, czy je lubisz, ale może? http://rincewind99.blogspot.com/2013/07/czy-tagi-maja-date-waznosci.html
ja uwielbiam wypróbowywać nowe peelingi
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego produktu warto spróbować, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie miałam. Ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPS. dziękuję za zaproszenie, wzięłam już udział w Twoim rozdaniu :)
kocham takie zdzieraki :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego peelingu ale jak tylko zobaczyłam zawartość już mi się podoba !
OdpowiedzUsuńmam od nich tylko jedno masełko, które bardzo uwielbiam wręcz
OdpowiedzUsuńmasełka mają genialne:)
UsuńLubię, kocham go, i zapach przepiękny ;D i podoba mi się i konsystencja i to że lekko się pieni, jak również po użyciu uczucie zimna, przez dłuższą chwilę ;)
OdpowiedzUsuńw poniedziałek lecę do Londynu i na pewno wskoczę do The Body Shop :)kto wie, czy nie kupię właśnie tego scrub'u :) Po tym, co przeczytałam narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńwww.calaonawsieci.blogspot.com
Zachęcam do polubienia bloga na FB i dołączeniu do obserwatorów :)
PS. A to gdzie byłaś na wakacjach? :)
w Bułgarii:)
Usuńooo super :) tam mnie jeszcze nie było :)
UsuńJeśli chodzi o wakacje za granicą to szczerze polecam EGIPT :)
Niezapomniane wrażenia :)
strasznie chciałąbym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam ten produkt ostatnio w TK maxx ale się nie skusiłam. Zapach co prawda miał genialny intensywna mięta która uwielbiam ale był napoczęty :(
OdpowiedzUsuńa fee, napoczęty to niee...
UsuńNie miałam, ale jeśli chodzi o pielęgnację stóp to chyba wolę produkty w mniejszych opakowaniach, żeby za szybko się "nie przejadły" :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/
uwielbiam zapach mięty. ciekawe czy sprawdził by się na moich piętach- ciągle mi wysychają i pękają mimo pielegnacji :(
OdpowiedzUsuńMusi to być genialne uczcie tak odświeżyć stopy w takie upały :>
OdpowiedzUsuńja nie uzywam takich peelingow do stop
OdpowiedzUsuńzawsze przy okazji robi im peeling jak robie sama peeling kawowy :)
Ciekawy scrub. Może się skuszę przy okazji. :)
OdpowiedzUsuń