Witajcie,
Jak Wam rozpoczął się tydzień? Bo u mnie, bo burzliwym weekendzie całkiem przyzwoicie;) A w dzisiejszym poście o tytułowym delikwencie, czyli w roli głównej Olejek antycellulitowy do ciała z cytryną i rozmarynem Alverde. Zdaję sobie sprawę, że o tym olejku, wiele napisano, jeśli jednak macie ochotę poznać moje zdanie zapraszam dalej...
Producent:
Skuteczne połączenie cytryny i oleju z rozmarynu zapewnia już w ciągu miesiąca wygładzoną i napiętą skórę. Wspomaga detoksykację skóry. Kompozycja rozmarynu i jagód jałowca pobudza krążenie krwi w skórze i poprawia elastyczność.
Skład:
Skład: Glycine Soja Oil*, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil*, Citrus Medica Limonum Peel Oil*, Juniperus Communis Fruit Oil, Cupressus Sempervirens Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Persica Kernel Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Alcohol*, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Limonene**, Linalool**, Citral**, Citronellol**, Geraniol**, Farnesol**.
* Składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** Z naturalnych olejków.
* Składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.
** Z naturalnych olejków.
W przyzwoitej, szklanej butelce znajdujemy 100 ml mieszaniny olejków, tj., od największej zawartej ilości:
- olej sojowy,
- olej rozmarynowy,
- olej cytrynowy,
- olej jałowcowy,
- olej cyprysowy,
- olej jojoba,
- olej ze słodkich migdałów,
- olej z pestek brzoskwini,
- olej z pestek moreli.
Do tego troszkę alkoholu, perfum i wszelkich tradycyjnych cytrynowych aromatów. Zatem skład iście zielony:) Flaszka posiada wygodny atomizer i radosną, trwałą etykietę. Ta ostatnia, nie do końca okala butelkę, dzięki czemu dokładnie widać, ile jeszcze zostało produktu. Natomiast co do atomizera, właściwie jest wygodny, jednak i tak moja butla zazwyczaj zostaje utetłana olejkiem;)
Dzięki temu olejkowi, dowiedziałam się, że nie przepadam za wmasowywaniem w swe ciało olei;) Zużyłam prawie połowę i jestem zdania, że nawilżenie jest zdecydowanie niewystarczające dla mojego wysuszonego ciała... Olejek dobrze się wchłania, ale należy nieco odczekać po aplikacji. Podoba mi się, że nie tłuści ubrań i skóra po nim jest gładka, przyjemna w dotyku. Jednak nie odniosę się do redukcji cellulitu, bo po pierwsze - takie produkty traktuję jedynie, jako pomocników zdrowej diety i ćwiczeń, po drugie - nie byłam systematyczna;)
Wiem, że wiele z Was przeznaczyło ów olejek do pielęgnacji włosów. Jednak zdecydowanie bardziej wolę czyste oleje na skalpie, typu olej arganowy - klik. Wykumałam zatem, że zużyję pozostałość do kąpieli. I moi drodzy, to był strzał w 10! Tak, wspaniały, intensywny, świeży zapach cytryny, wyraźnie złamanej nutą rozmarynu, przywodzi mi na myśl lato w środku zimy:) Genialnie natłuszcza i nawilża skórę podczas pluskania w wodzie, dodatkowo wypełniając łazienkę słonecznym aromatem, pieszcząc i pobudzając me zmysły. Pachnie identycznie, jak peeling z tej serii - klik, może nieco mocniej i dłużej. Tym sposobem dbam o ciało - podług zaleceń producenta;) Fakt, że korzystając w ten sposób z dobrodziejstw olei, zużywam go zdecydowanie szybciej, acz cena nie zabija. Jeśli jeszcze kiedyś nabędę tę rozmarynowo - cytrynową rozkosz, to z oczywistym przeznaczeniem:D W Pl dostępny w drogeriach internetowych...
Cena: ok. 5€ / ok. 26 zł
Mieliście ten olejek? Jak używaliście/używacie?
Preferujecie ten specyfik na włosach?
Dajcie proszę znać w komentarzach...
...zanim ciekawość mnie ze smakiem schrupie:P
pozdrawiam
Chętnie bym go wypróbowała, szkoda, że jest tak trudno dostępny.
OdpowiedzUsuńprzed chwilką go widziałam w Kokardi;)
UsuńSkąd masz takie perełki ?
OdpowiedzUsuńbezpośrednio z DE;)
Usuńu nas tego nie ma :P FOCH !
OdpowiedzUsuńŁukasz gdzie nie ma? W Pl jest w drogeriach internetowych, zajrzyj, np. do Kokardi - przed chwilką był;)
Usuńno tak, ale przesyłka też jednak nie jest za darmo ;) myślę, że podobny będzie ten z alterry, mają trochę inne składy, ale nie zbyt mocno. a tego bardzo lubię, w szczególności do włosów! do ciała mi go szkoda :D
Usuńno nie jest, ale można rozłożyć na kilka produktów;) Oczywiście alterra to jakaś alternatywa - tylko nie wiem czy zapach za tym idzie, bo to jak dla mnie główny atut tego olejku... zwłaszcza, że używam w wannie...
UsuńMuszę przyznać, że chyba pierwszy raz się spotykam z tym olejkiem :) Za olejkami do ciała również nie do końca przepadam, wolę balsamy, ale do kąpieli z przyjemnością bym go użyła :)
OdpowiedzUsuńw kąpieli sprawdził się genialnie, świetnie mi nawilżył ciało, bez wysiłku;)
UsuńMam na niego ochotę, od kiedy pierwszy raz spostkałam się z tą firma, ale nie kupiłam, ponieważ boję się zapachu rozmarynu. Moze kiedyś kupię:)
OdpowiedzUsuńrozmaryn przebija, ale zapach fantastycznie się zazębiają i uzupełniają... jak nie spróbujesz, nie pozbędziesz się strachu;)
Usuńw takim razie okazja do zakupów jest:)
UsuńMam go w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zapachy!
OdpowiedzUsuńMam olejki Alverde różany i kokosowy, ale nic nie pobije u mnie oliwki Hipp :)
OdpowiedzUsuńja mam oliwkę babydream, ale podobnie, nie cierpię się nią smarować... za to do masażu i kąpieli genialna:D
Usuńale cudowny olejek:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wysmarowałam się jego różano-rokitnikowym bratem :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za smarowaniem się olejkami na suchą skórę, chociaż przyznaję, że Alverde jest bardzo lekki i dość łatwy w obsłudze, dlatego ja stosuję go na mokro: po wyjściu spod prysznica, w morką skórę wcieram olejek i otulam się ręcznikiem. Nie trę. Po chwili albo jestem już sucha, albo muszę jeszcze delikatnie się wytrzeć. Dzięki takiej aplikacji olejek nie zostawia tłustych plam na skorze.
Spróbuj, polecam!
sęk w tym, że po prostu nie lubię na ciało aplikować olei, obojętnie suche, mokre... nie przemawia do mnie ten sposób pielęgnacji... Co innego masełka:D
UsuńProbowalam roznych olejkow zapachowych i szczerze mowiac nie lubie. Wole neutralne zapachy, jesli chodzi o olejki. Wole otulac sie zapachem masla do ciala, jakas dziena jestem :)))
OdpowiedzUsuń*dziwna:)
Usuńten pachnie cudnie, świeżo... no faktycznie dziwna jesteś:P
Usuń:*:*:*
Ja też nie lubię wmasowywać olejków w ciało. Wolę balsamy, które szybko się wchłaniają. Olejki, tak jak Ty, dodaję sobie do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńto świetna metoda na nawilżenie skóry:) Zdecydowanie widzę, że preferuję masła...
UsuńJak widzę do kąpieli idealny. Jak dotąd nie miałam jeszcze nic z kosmetyków Alverde ale kuszą mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńOj chciałabym bardzo, ale na cellulit, bo w sumie szukam czegoś dobrego i jakoś nie mogę się zdecydować... No ale niestety, tutaj to mogę sobie o nim jedynie pomarzyć :P
OdpowiedzUsuńBuziaki!! :*
kochana, możliwe, że niedługo będzie dostępny w UK;)
UsuńLubię olejki Alverde druga buteleczkę zaczynam w wersji kokosowej :)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie co do produktów antycellulitowych, również podchodzę do nich z dystansem. Co do samego olejku, raczej się nie skuszę. Nie przepadam za nutami cytrusowymi. Brrr
OdpowiedzUsuńja raczej też nie, acz tutaj w pomieszaniu z rozmarynem jest pięknie:)
UsuńTej wersji nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńWszystko przede mną.
Mam w użyciu olejek migdałowo-arganowy.
Średnio jestem jednak z niego zadowolona.
chciałabym go wypróbować.
OdpowiedzUsuńhe.. a ja wybrałam zakup peelingu antycellulitowego, chociaż między tym olejkiem też się wtedy wahałam ;P
OdpowiedzUsuńi już od jakiegoś czasu żałuję, bo o tyle, o ile także olejki mi skóry ciała nie nawilżają (z wyjątkiem skóry biustu, w którą wsmarowuję olejek arganowy z efektami bardzo dobrymi), to uwielbiam się nimi smarować :) skóra może nie jest nawilżona bardzo, ale gładka i jędrna.
koniecznie wypróbuję olejek arganowy na biust:D
Usuńmam na niego ochotę! ale znając życie na Allegro jest drogawy ;/
OdpowiedzUsuńmoże ciut tańszy będzie w polskich drogeriach internetowych...
UsuńNie ukrywam że chętnie bym go wypróbowała na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam okazji przetestować tego olejku (w pierwszej wercji zamiast przetestować napisalam spróbować, tak apetycznie opisalas zapach tego olejku! :) ani żadnego innego kosmetyku tej firmy ale mam nadzieje ze w przyszlosci to się zmieni.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale pewnie przez zapach bym go polubila ;D
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym olejkiem :)
OdpowiedzUsuńDla mnie wielki plus że szybko się wchłania :) uwielbiam dodawać oleje oraz naturalne masła do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego olejku :) Mam w swoich zapasach olejek awokado, którego zużywanie jakoś topornie mi idzie, dlatego też ostatnio wpadłam na pomysł, żeby dodać go trochę do kąpieli i sprawdził się fantastycznie :) Ten cytrynowy chciałabym wypróbować na włosach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nawet nie miałabym gdzie go kupić, ale coś czuję, że zapach by mi się spodobał. Jednak olej do ciała to tak niekoniecznie, później nie wiadomo jak przenosi się to na włosy i te od razu wyglądają nieświeżo.
OdpowiedzUsuńMoja siostra jest masażystką i mówi, ze różne połączenia olejków inaczej działają na skórę. No ale faktycznie, żeby uzyskać jakieś efekty trzeba dość często powtarzać takie zabiegi :) dobrze, że chociaż do kąpieli się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńteż wierzę we wspomagające działanie, acz tutaj trzeba systematyczności...
UsuńCałkiem ciekawie wygląda ten olejek, chociaż ja nie przepadam za takimi cytrusowymi zapachami... :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam a szkoda..
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym olejkiem.Dodaję go do mojej chciejlisty. I z pewnością zakupię,
OdpowiedzUsuń:D
Usuńmialam go i całkiem dobrze wspominam, u mnie nawilżenie było ok :) ale chyba nie ciągnie mnie do zakupu kolejnej flaszki :) wolę chyba jednak balsamową formę :)
OdpowiedzUsuńja wolę masełkową, ale w kąpieli jest genialny:D
Usuńzapach musi być świetny! Zwłaszcza zimową porą:)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać w końcu do DM, w końcu mam tak blisko... Przejrzę Twój blog i zrobię listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńzapraszam i udanych łowów:D
Usuń