Witajcie,
Dopadł mnie wczoraj, tak potworny ból głowy, że nie wiedziałam, jak się nazywam. Napisałam notkę i odeszłam w niebyt... Jednak chciałam Wam ogromnie podziękować, bo poczułam płynącą z Waszej strony niesamowitą, bardzo pozytywną moc:) Rzadko piszę takie rzeczy, jednak było to tak odczuwalne, namacalne i miało taką siłę, że jako ból spylałabym, gdzie pieprz rośnie;) Ten za bardzo nie chce, choć stracił na mocy, dzielnie mi towarzyszy, mam nadzieję, już nie długo...
Nie poddając się, przybliżę Wam dziś kolejny produkt Alvere, to Emulsja myjąca do twarzy z wyciągiem z oczaru wirginijskiego i rumianku...
Producent:
Delikatna formuła z oczaru wirginijskiego i ekstraktu kwiatu rumianku, delikatnie uwolni z brudu i makijażu wrażliwe cery. Łagodna formuła z wybranych składników, takich jak masło shea, olej z oliwek i olej słonecznikowy zachowuje naturalną równowagę wilgoci skóry.
Skład:
Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil*, Glycerin, Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate , Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter*, Cetearyl Glucoside, Olea Europaea Fruit Oil, Levulinic Acid, Xanthan Gum, Palmitic Acid, p-Anisic Acid, Stearic Acid, Sodium Levulinate, Tocopherol, Parfum**, Limonene**, Sodium Hydroxide, Linalool**, Bisabolol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Hamamelis Virginiana Leaf Extract
* Składniki z upraw ekologicznych
** Z naturalnych olejków eterycznych
** Z naturalnych olejków eterycznych
W plastikowej tubie, o przyjemnej szacie graficznej, otrzymujemy 150 ml białej emulsji. Średnio gęsta maź, delikatnie oczyszcza moją twarz z resztek makijażu i ogólnego brudu.
Niewielką jej ilość (no może ciut więcej, niż na zdjęciu), nanoszę na dłoń, rozrabiam z wodą i myję, wcześniej zwilżoną twarz. Emulsja jest niezwykle delikatna (idealna do mojej wrażliwej cery), nie podrażnia twarzy ani oczu. Gładko sunie po licu kojąc skórę i z lekka nawilżając. Nie pieni się przy tym. Subtelny zapach towarzyszy owemu rytuałowi. Skubana, nie chce się skończyć. Lubię po nią sięgać przed nałożeniem maseczki. Sama nie wiem, czy jeszcze do niej wrócę, bo w kolejce oczekują: nagietkowa emulsja z Alverde i czarne mydło Aleppo. Poza tym, zakochana jestem w czyścikach Lusha... Nie mniej jednak, jeśli nadarzy Wam się okazja, gorąco zachęcam do wypróbowania:).
Cena: 2-3 €/ ok. 18 zł
Używaliście kiedyś emulsje Alverde? Czym najbardziej lubicie oczyszczać twarz?
Dajcie proszę znać, zawsze czegoś interesującego się od Was dowiem:D
pozdrawiam